„Za 153 zł miesięcznie nasze dzieci nie wstaną z wózków!” - z takimi hasłami pojawili się przy placu Teatralnym opiekunowie ON. Marszałek Piotr Całbecki do nich nie wyszedł.
<!** Image 3 align=none alt="Image 196164" sub="Wczorajsza pikieta opiekunów osób niepełnosprawnych przed Urzędem Marszałkowskim w Toruniu [Fot.: Adam Zakrzewski]">Żadna z matek takiego losu sobie nie wybiera. To los wybiera je. Albo rodzą już niepełnosprawne dzieci, albo wypadek bądź choroba doganiają ich pociechy w trakcie dorastania. I skazują w Polsce całe rodziny ON na życie w ubóstwie.
Owe 153 złotych to wysokość zasiłku, jaki przysługuje na niepełnoprawne dziecko. Rodzicowi, rezygnującemu z pracy zawodowej, aby opiekować się chorym synem czy córką, przysługuje jeszcze 520 zł świadczenia pielęgnacyjnego.
<!** reklama>- To wszystko o wiele za mało, aby godnie żyć. Nie wystarcza nam pieniędzy na zwykłe wydatki; nie wystarcza na leki, pampersy, rehabilitację - skarżyły się wczoraj matki. Bo to one stanowiły zdecydowana większość pikietujących. Niektóre przyszły pod Urząd Marszałkowski z dziećmi. Niezmiennie domagają się tego samego: podwyższenia świadczeń.
Matki liczyły na spotkanie z marszałkiem Piotrem Całbeckim, ale spotkał się z nimi w holu urzędu Marek Smoczyk, sekretarz województwa. Obiecywał, ze petycją rodziców zainteresuje parlamentarzystów.
- Bo Urząd Marszałkowski nie jest instytucją, która odpowiada za wysokość tych świadczeń - tłumaczył.
Matki kontrowały. - Jesteśmy odsyłane od instytucji do instytucji. A ze wszystkimi możliwymi parlamentarzystami w Toruniu już się spotkałyśmy. Większość twierdziła, że nic nie może; że to sprawa pana premiera. Ewentualnie niektórzy napisali interpelacje, które nic nie dały - przypomniała Iwona Hartwich, mama niepełnosprawnego syna i przewodnicząca toruńskiego stowarzyszenia „Mam Przyszłość”.
Ostatecznie stanęło na tym, że postulatami rodziców ON sekretarz województwa zainteresuje Komisję Dialogu Społecznego przy wojewodzie. Najszybciej, jak się tylko da.
Matki zapowiedziały z kolei, że to nie jest ich ostatni protest. - Będziemy walczyć aż do skutku - powtarzały.
Protest nie tylko lokalny
Toruńska pikieta była częścią ogólnopolskiego protestu.
Więcej o problemie na stronie internetowej www.rodzinyon.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?