Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roger Hartwig nie jest już dyrektorem szpitala na Bielanach

Mariola Lorenczewska
- Już w październiku złożyłem rezygnację. Od czwartku nie jestem pracownikiem Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu - przyznaje Roger Hartwig.

<!** Image 3 align=none alt="Image 224142" sub="Prof. Marek Jackowski (z prawej) rozumie decyzję Rogera Hartwiga (z lewej) o rezygnacji z fotela dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu
Fot.: Sławomir Kowalski">

Sprawy osobiste zdecydowały o tym, że Roger Hartwig pożegnał się z pracą na Bielanach. Nowy szef największego szpitala w Toruniu zostanie wyłoniony w drodze konkursu.

<!** reklama>

- Już w październiku złożyłem rezygnację. Od czwartku nie jestem pracownikiem Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu - przyznaje Roger Hartwig.

Dyrektorem szpitala był od 17 grudnia ubiegłego roku. Wygrał konkurs. Przedtem przez wiele miesięcy, po odwołaniu Andrzeja Wiśnickiego, pełnił obowiązki szefa lecznicy. W środę zarząd województwa przyjął jego rezygnację i odwołał ze stanowiska.

- To była ciężka decyzja. Mam pewne kłopoty osobiste i to one zaważyły - dodaje Roger Hartwig. - Dojeżdżałem do Torunia spod Bydgoszczy, co było trochę uciążliwe. Teraz zaczynam pracę w nowym miejscu, w Szpitalu Uniwersyteckim im Jurasza w Bydgoszczy, ale już nie jako dyrektor naczelny.

Roger Hartwig zapewnia, że jego decyzja nie ma związku z tym, co dzieje się w szpitalu na Bielanach. Szpital czekają wielkie zmiany i rozbudowa.

Ma powstać najnowocześniejsze centrum szpitalne w regionie. Obecnie szpital zajmuje powierzchnię około 8 tys. metrów kwadratowych. Obiekty, które zostaną dobudowane mają mieć ok. 40 tys. metrów kwadratowych. Na Bielany przeniosą się pacjenci i personel ze szpitala obserwacyjno-zakaźnego i psychiatrycznego.

O pewnym zaskoczeniu dymisją Rogera Hartwiga mówi prof. Marek Jackowski, naczelny lekarz WSzZ.

- Nie ma się jednak czemu dziwić, na pewno dojazdy przeważyły - zaznacza prof. Jackowski. - Pożegnaliśmy go bardzo ładnie, z kwiatami. Planów rozbudowy to nie skomplikuje. Idzie zgodnie z programem. Kto powinien zastąpić dyrektora Hartwiga? Musi być to ktoś kreatywny, kto ma wizję, nie boi się wyzwań. Ma pokierować ponad dwoma tysiącami ludzi.

Od czwartku funkcję p.o. dyrektora WSzZ sprawuje Sylwia Sobczak, wcześniej zastępca dyrektora departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Zarząd województwa ogłosi konkurs na nowego dyrektora szpitala.

Brak bloku operacyjnego, za mała intensywna terapia, wrażenie ciasnoty - to tylko niektóre mankamenty szpitala na Bielanach. To wszystko ma się zmienić dzięki rozbudowie, która potrwa 3-4 lata. Warta 500 milionów złotych inwestycja jest związana z przyłączeniem 31 grudnia ubiegłego roku do WSzZ - szpitala obserwacyjno-zakaźnego, ośrodka lecznictwa psychiatrycznego i Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. W szpitalu jest aktualnie ponad 1100 łóżek.

Aleksander Szczęsny, prezes spółki Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne, który prowadzi rozbudowę tłumaczy:

- W tej chwili jest projekt budowlany, na którego temat muszą wypowiedzieć się różne gremia. Jeszcze nie ma opinii wojewody, lotnictwa ani wojska. Czekamy. Dopiero, jak dostaniemy z Urzędu Miasta pozwolenie na budowę możemy ogłosić przetarg na wykonawcę. Po jego rozstrzygnięciu zaczną się pierwsze prace. Kiedy to, szacunkowo, może nastąpić? Najszybciej w połowie przyszłego roku - przypuszcza Aleksander Szczęsny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska