Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Romantyzm budów

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Prezes Rady Ministrów gościł wczoraj z gospodarską wizytą w Ostaszewie, gmina Łysomice, na miejscu wielkiej budowy, potwierdzającej jedynie słuszne kierunki rozwoju gospodarczego naszego kraju. Dostojny gość spotkał się z przedstawicielami władz oraz aktywem społecznym i gospodarczym regionu.

<!** Image 1 align=left alt="Image 27983" >Prezes Rady Ministrów gościł wczoraj z gospodarską wizytą w Ostaszewie, gmina Łysomice, na miejscu wielkiej budowy, potwierdzającej jedynie słuszne kierunki rozwoju gospodarczego naszego kraju. Dostojny gość spotkał się z przedstawicielami władz oraz aktywem społecznym i gospodarczym regionu. Nie zabrakło szczerych rozmów premiera z mieszkańcami gminy, którzy przekazali mu wyrazy pełnego poparcia wobec linii partii i rządu. Władza słucha przedstawicieli społeczeństwa, a społeczeństwo odwzajemnia się tym samym... I to by było na tyle, jeśli chodzi o krótką wakacyjną lekcję historii. Starsi pamiętają, ale młodszym wyjaśniam, że tak się właśnie kiedyś pisało, gdy władza wizytowała wielkie budowy.

Śledząc relacje z wczorajszej wizyty premiera Kazimierza Marcinkiewicza, miałem wrażenie takiej właśnie powtórki z rozrywki. Tu na szczęście podobieństwa się kończą. W Peerelu propaganda sukcesu była sztuką samą w sobie, bo przecież wiadomo było, kto ma wyłączność na rządzenie, a dziś premier przyjeżdża celebrować wielki, autentyczny sukces, jakim jest ta inwestycja, dla nabicia punktów dla PiS przed wolnymi wyborami samorządowymi.

<!** reklama right>Oficjalnie szef rządu przyjechał, by obwieścić rozszerzenie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, ale partyjna promocja miała kapitalne znaczenie. Gdyby nie to, nie byłoby tej żenującej przepychanki i zabiegów, by, broń Boże, nie było zbyt widać eseldowskiego marszałka Waldemara Achramowicza. Dla sprawiedliwości dodajmy, że marszałek wcale nie jest lepszy i też przy innych okazjach wielokrotnie promował się z Sharpem na ustach.

A jeśli chodzi o promocję, to najlepiej wypadł Sharp. Zaprezentowane wczoraj wyniki firmy, najnowocześniejsze technologie, światowy rozmach, te przyprawiające o zawrót głowy grube setki milionów euro czystego zysku - to musi robić wrażenie. Całkiem nieźle jak na firmę, która zaczynała ponad 90 lat temu od produkcji... automatycznych ołówków. To jest pouczające, do czego może dojść dobrze zarządzana prywatna firma. Taka lekcja zawsze się przyda. Zwłaszcza ekipie Marcinkiewicza, która praktycznie zastopowała w Polsce prywatyzację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska