Rozmowa z Wojciechem Wichnowskim, fotografem parafialnym w Chełmży

Od kilku dni wie pan, że otrzyma nagrodę „MATER VERBI”, co pan czuje?
Informacja o przyznaniu mi tego zaszczytnego wyróżnienia była dużym zaskoczeniem. Współpraca z Tygodnikiem „Niedziela” rozwinęła się na dobre ponad dwa lata temu. Chełmżyńska konkatedra Trójcy Świętej jest drugim kościołem Diecezji Toruńskiej i dlatego nie brakuje tu wydarzeń o zasięgu diecezjalnym czy nawet ogólnopolskim. Wszystkie ważniejsze wydarzenia dokumentowane są na płytach CD do parafialnego archiwum, stąd powstał pomysł szerszego udostępniana tych informacji. Bardzo przychylna temu okazała się redakcja toruńskiej edycji „Niedzieli” z ks. Pawłem Borowskim. Wręczenie nagrody tegorocznym laureatom odbędzie się w niedzielę 20 września podczas mszy św. na Jasnej Górze w Częstochowie.

Nagrodę, którą pan otrzyma odebrali również bardzo zasłużeni dla Kościoła ludzie. Czuje pan ciężar ich autorytetu?
Przy okazji zbliżającego się wręczenia „MATER VERBI” warto przypomnieć słowa arcybiskupa Wacława Depo, duszpasterza środowisk dziennikarskich, który mówi, że nie każdy dziennikarz musi wyznawać wartości religijne, ale każdy powinien w swojej pracy kierować się dobrem, prawdą i pięknem. Wtedy bez wątpienia unikniemy medialnego chaosu, kłamstwa, pomówień, przeinaczania faktów, z czym w ostatnim czasie mieliśmy nagminnie do czynienia. Na szczęście po ostatnich wydarzeniach na scenie politycznej ten trend pomału zdaje się być w odwrocie.

Jest pan również w centrum wydarzeń parafialnych.
Nie byłoby czego fotografować i o czym pisać gdyby nie inicjatywy podejmowane przez chełmżyńską parafię z proboszczem ks. kanonikiem Krzysztofem Badowskim na czele i księżmi wikariuszami, szczególnie ks. Łukaszem Otremskim, na którym spoczywa obowiązek pilotowania patriotycznych akcji.

Działa pan również w organizacjach patriotycznych?
Dwa lata temu powstał Klub Dyskusyjny „Pro Patria” z prezesem Dariuszem Mellerem na czele, z którym mam wielką satysfakcję współpracować. Dużym wyzwaniem był I Chełmżyński Marsz Pamięci Kapitana Szczepańskiego i Żołnierzy Wyklętych. Ku naszemu zaskoczeniu uczestniczyło w nim ponad 500 osób, wielu ludzi młodych, kibice Legii Chełmża. To zaowocowało kolejną inicjatywą. 1 sierpnia ulicami naszego miasta przeszedł Chełmżyński Marsz Pamięci Powstania Warszawskiego. Forma upamiętnienia tych heroicznych wydarzeń jest godna podziwu, co wyrazili w swoich komentarzach internauci z wielu miast Polski. Na Rynku zapłonęła ułożona z biało-czerwonych zniczy kotwica, symbol Polski Walczącej.

Był pan zaangażowany w relację z Chełmżyńskich Dni Życia.
Tego rodzaju wydarzenia powodują wzrost świadomości w dziedzinie ochrony życia poczętego aż do naturalnej śmierci. Dni Życia również obszernie relacjonował Tygodnik „Niedziela”. Nie sposób nie wspomnieć naszego ziomka bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego, patrona harcerzy i skautów. Dzięki prasie katolickiej bardzo szybko wzrasta zainteresowanie Wickiem. Parafia i młodzież Gimnazjum nr 1 zaakcentowała mocno swój udział w uroczystości 70. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie zginął ks. Frelichowski. Do naszej katedry przybywają harcerze z Polski i z innych krajów. Chcą zobaczyć miejsca związane ze swoim patronem. Niedawno Parafia gościła przewodniczki Skautingu Europejskiego „Zawisza” z Lublina. Podobnie jest z drugą naszą błogosławioną, Jutą.

Pana artykuły skutkują i promują miejsca święte?
Ukazanie na łamach „Niedzieli” sanktuarium Juty w Bielczynach, kaplicy w Chełmży, a szczególnie zaproszenie skierowane przez kustosza ks. Bartosza Fiałkowskiego już owocuje pielgrzymkami do patronki Dzieł Miłosierdzia. To tylko niektóre przykłady działań podejmowanych przez parafię w Chełmży i propagowanych w katolickiej prasie. Otrzymane wyróżnienie jest miłe, ale stanowi też zobowiązanie do dalszej rzetelnej pracy dziennikarskiej i fotoreporterskiej.

Praca w mediach zawsze dawała panu wiele satysfakcji?
Szczególni praca w mediach katolickich daje sporo satysfakcji. Przed utworzeniem Diecezji Toruńskiej współpracowałem z „Pielgrzymem”, tygodnikiem Diecezji Chełmińskiej, do której należała Chełmża. Pracując w „Gazecie Pomorskiej” miałem okazję 16 lat temu towarzyszyć Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II podczas pielgrzymki do Torunia, gdzie odbyła się beatyfikacja ks. Frelichowskiego. Trudno było otrzymać akredytację dziennikarską, ale dzięki działaniom podjętym w Warszawie przez burmistrza Jerzego Czerwińskiego i ówczesnego proboszcza ks. infułata Zygfryda Urbana sprawa została załatwiona pozytywnie. Efektem jest ponad 200 zdjęć i kilka publikacji.

Spotkał się pan z Janem Pawłem II?
Miałem okazję, zupełnie niespodziewanie, osobiście spotkać się z Ojcem Świętym w Watykanie, a bezcenną pamiątką są nie tylko moje zdjęcia, ale te które z JP II wykonał mi Arturo Mari. Honorowe miejsce wśród pamiątek zajmuje papieska akredytacja prasowa. Te przeżycia pozostają ciągle głęboko w mojej pamięci. Uczestnictwo w samym centrum takich wydarzeń jak choćby pielgrzymka ponad 100 tysięcy strażaków na Jasną Górę z udziałem hierarchów Kościoła i najważniejszych osób w państwie to najlepsza nagroda. Niedawne odsłonięcie obelisku smoleńskiego zaowocowało nawiązaniem współpracy z Katolicką Agencją Informacyjną. Jednak te chełmżyńskie uroczystości, może troszeczkę mniejszej rangi, są najbliższe sercu, są wdzięcznym tematem fotograficznego obiektywu i mają niespotykany gdzie indziej klimat.

WARTO WIEDZIEĆ

W 1998 roku z inicjatywy Tygodnika Katolickiego „Niedziela” ustanowiony został medal „MATER VERBI”. Jest on przyznawany osobom szczególnie zaangażowanym w dzieło wykorzystania środków społecznego przekazu w ewangelizacji oraz w budowę kultury narodowej i postaw patriotyzmu. Laureatami są między innymi marszałek Sejmu RP Marek Jurek czy znany i ceniony fotograf pielgrzymek Jana Pawła II Adam Bujak, który wykonał również zdjęcia chełmżyńskiej świątyni do albumu „Polskie Katedry”.