Rozważymy kolejne akcje

Mateusz Kurzawski jest prezesem Unibaksu Toruń, jednym z autorów pomysłu promocji cen biletów z okazji Dnia Dziecka

 
- Spodziewaliście się, że decyzja o promocji cen biletów wywoła aż takie zainteresowanie?- Przypuszczaliśmy, że kibiców na meczu z Lechmą Startem będzie więcej niż zazwyczaj, ale tego, że zapełni się cała Motoarena, trudno było się spodziewać. Jesteśmy bardzo mile zaskoczeni, rozważymy, czy nie warto organizować podobnych akcji w przyszłości.

- Macie orientację, co się bardziej opłaca - pełen stadion z tanimi biletami, czy z ośmioma tysiącami widzów, którzy kupili wejściówki w normalnej cenie?
- Musimy to jeszcze przekalkulować. Chcielibyśmy ustalić taką cenę biletów, żeby wszyscy byli zadowoleni - klub, żeby miał zysk i kibice, którzy nie musieliby wydawać dużo pieniędzy. Niewątpliwym plusem takich akcji jak ta z okazji Dnia Dziecka jest to, że zawody odbyły się przy pełnych trybunach. To dodaje jakości widowisku. A poza tym mamy nadzieję, że te dzieci, które były pierwszy raz na żużlu, zaciągną ponownie swoich rodziców na Motoarenę. Trudno więc dokładnie oszacować, co jest korzystniejsze.

- Cały czas kuleje dystrybucja biletów. W niedzielę tuż przed meczem przed kasami były jeszcze ogromne kolejki. Postaracie się coś z tym zrobić?
- W niedzielę była sytuacja wyjątkowa, bo nikt kto spodziewał się takiej frekwencji. Cały czas namawiamy do kupowania biletów wcześniej, w tygodniu poprzedzającym mecz. Wejściówki można kupić też w galerii handlowej Copernicus, niebawem dojdzie też do tego Biuro Ogłoszeń „Nowości”.