38-latek militaria zbiera od kilkunastu lat. Dotychczasowe ustalenia w sprawie arsenału broni znalezionym w mieszkaniu na Rubinkowie wskazują, że mężczyzna, który ją posiadał, był kolekcjonerem. Nie była ona używana do popełniania przestępstw.
Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu toruńscy policjanci weszli do jednego z mieszkań w bloku przy ulicy Łyskowskiego, ponieważ wcześniejsze informacje, które uzyskali wskazywały, że może znajdować się tam broń palna. I okazało się, że trop był właściwy.
<!** reklama>
W mieszkaniu znaleziono spory arsenał. Było tam między innymi pięć sztuk ciężkich karabinów maszynowych, pięć pistoletów maszynowych, 12 sztuk broni krótkiej oraz dwa granaty i amunicja. Wszystko pochodziło z czasów II wojny światowej.
- W sumie lista zabronionych rzeczy znalezionych w tym mieszkaniu liczy ponad 40 punktów - mówi Tomasz Sobczak z Prokuratury Rejonowej Toruń-Wschód.
Jak już informowaliśmy, 38-letni mieszkaniec toruńskiego Rubinkowa usłyszał zarzut nielegalnego posiadania broni i amunicji. Przyznał się do tego, że ją miał, ale jednocześnie wyjaśnił, że jest kolekcjonerem i nie używał je do żadnych innych celów poza swoim hobby i na razie prokuratura nie ma żadnych innych dowodów, aby nie wierzyć podejrzanemu. Obecnie powołany został biegły, który orzec ma, jaki był stan skonfiskowanego arsenału. Czy nadawał się do użycia i czy z tej broni strzelano poza czasami działań wojennych.
Prokurator po zapoznaniu się z całością materiału zgromadzonego przez śledczych zdecydował o policyjnym dozorze dla 38-latka. Podejrzany będzie musiał zgłaszać się do komisariatu trzy razy w tygodniu. Ma również zakaz opuszczania kraju i nałożony obowiązek zapłacenia kaucji.
Mieszkaniec Rubinkowa wyjaśnił, że militaria zbiera już od kilkunastu lat i to, co miał w domu, znalazł sam, ponieważ jeździł na pola bitew i tam, wyposażony w wykrywacz metalu, szukał, co kryje jeszcze ziemia. Brakujące części do znalezisk kupował na targach staroci.
Podejrzany był w wojsku, przeszedł szkolenie saperskie, wiedział więc, jak obchodzić się ze znaleziskami, dlatego - jak zapewniał - nie były one niebezpieczne dla innych.
W razie uznania go winnym przez sąd, grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Może też stracić na zawsze swoją kolekcję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?