MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rzutem na taśmę, ale wygrali!

Redakcja
Robert Lewandowski w walce z Karenem Muradyanem (w środku) i Gaele Andonianem
Robert Lewandowski w walce z Karenem Muradyanem (w środku) i Gaele Andonianem AIP
Był to chyba najgorszy mecz kadry, od kiedy objął ją Adam Nawałka. Ale stał się cud i dzięki bramce w ostatniej akcji Polacy pokonali w eliminacjach do mundialu Armenię 2:1!

Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Polaków, ale niewiele z tego wynikało. Celnych strzałów było jak na lekarstwo, a jak już się pojawiły, to słabe i w środek bramki. Najlepsze sytuacje do zdobycia gola zmarnował Łukasz Teodorczyk, który dwukrotnie nie trafił piłki głową.

W 30. minucie miało miejsce zdarzenie, które powinno zdecydowanie wpłynąć na losy meczu. Gael Andonian zobaczył drugą żółtą kartkę i od tego momentu Polacy grali w przewadze. Krótko później kontuzji doznał Artur Jędrzejczyk (trzeba przyznać, że Polacy na nadmiar szczęścia nie mogli narzekać, z powodu kontuzji nie zagrali w ogóle m. in. Michał Pazdan, Arkadiusz Milik i Łukasz Piszczek), którego trener Adam Nawałka zmienił na ofensywnego gracza - Pawła Wszołka. Do przerwy jednak nic to nie dało.

Druga połowa zaczęła się fantastycznie - w 48 min. dośrodkowanie Macieja Rybusa z wolnego z prawej strony trafiło do Roberta Lewandowskiego i piłka wpadła do bramki. Prawdopodobnie jednak gol zostanie zaliczony jako samobójczy Hrajrowi Mkojanowi, który jako ostatni dotknął futbolówki.
Biało-czerwoni długo prowadzeniem się nie nacieszyli. W 50 min. po rzucie wolnym z okolic rzutu rożnego, przy dużym zamieszaniu błąd popełnił Łukasz Fabiański i było 1:1 (strzelcem - Marcos Pizzelli).

Po stracie gola Polacy zachowywali się tak, jakby byli w ciężkim szoku. Nieoczekiwanie przez jakiś czas mieli kłopoty z... wyjściem z własnego pola karnego! Nasi grali chaotycznie, nacierali na rywali, ale ponownie niewiele z tego wynikało. A Armenii zdarzało się groźnie kontrować.

W 79. min. idealną sytuację po pięknej akcji z Robertem Lewandowskim zmarnował Piotr Zieliński. W „rewanżu” w 94. min. sytuacji sam na sam nie wykorzystał Aras Ozbiliz. Na koniec jednak Robert Lewandowski pokazał, co to znaczy kapitan. W ostatniej akcji meczu zdobył zwycięskiego gola (głową po wolnym).

Polska - Armenia 2:1 (0:0)

1:0 Hrajr Mkojan(48, samobójczy), 1:1 Marcos Pizzelli (50) , 2:1 Robert Lewandowski (90+5)

Polska: Fabiański - Jędrzejczyk (34, Wszołek), Cionek I, Glik, Błaszczykowski I - Rybus, Zieliński, Krychowiak, Grosicki (70, Kapustka) - Teodorczyk (85, Wilczek), Lewandowski

Armenia:Beglaryan I - Hayrapetyan, Andonian I (30, za dwie żółte), Mkoyan, Haroyan, Minasyan - Manoyan, Grigoryan, Muradyan (35, Voskanyan), Hovhannisyan (60, Ozbiliz) - Pizzelli (85, Hakobjan)

Pozostałe wyniki grupy E:

Kazachstan - Rumunia 0:0
Dania - Czarnogóra 0:1 (0:1)
1. Czarnogóra 3 7 7-1
2. Polska 3 7 7-5
3. Rumunia 3 5 6-1
4. Dania 3 3 3-4
5. Kazachstan 3 2 2-7
6. Armenia 3 0 1-8

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska