Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samotnie na rowerze dookoła świata albo jeszcze dalej

Redakcja
Już kiedyś chciał nieco dłużej powłóczyć się po świecie. Ale samochodem. Ostatecznie zdecydował się na rower, ponieważ dzięki temu ma się większy kontakt z ludźmi na trasie. I większe jest też wyzwanie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 204131" sub="Marek Dittmann pokazuje na mapie swojemu synowi Tomaszowi trasę swojej niezwykłej podróży [Fot.: Jacek Smarz]">

Rozmowa z torunianinem Markiem Dittmannem,  który na swoje 55. urodzin sprawił sobie nietypowy prezent. Planuje podróż dookoła świata na rowerze. Chce pokonać samotnie 40 tysięcy kilometrów w ciągu roku.

<!** reklama>

Prezenty z reguły się dostaje. Pan postanowił jeden z nich sam sobie zafundować. I to nie byle jaki. Podróż dokoła świata. Na rowerze. Skąd ten pomysł?

Już kiedyś chciałem nieco dłużej powłóczyć się po świecie. Ale samochodem. Ostatecznie zdecydowałem się na rower, ponieważ dzięki temu ma się większy kontakt z ludźmi na trasie. I większe jest też wyzwanie.

Nie boi się Pan, że to zadanie zbyt ambitne jak dla 55-latka?

Kondycyjnie powinienem sobie poradzić. Choć na rowerze nie jeżdżę zawodowo, tylko amatorsko, to w ciągu miesiąca potrafię przejechać 3 tysiące kilometrów. Ta pasja rozpoczęła się jeszcze za czasów PRL, gdy zdobyłem chyba wszystkie możliwe odznaki rowerowe na trasach górskich i nizinnych. Mam też zaliczone niemal wszystkie większe miasta w Polsce. Podróżowałem też trochę po Europie. Byłem też kiedyś na Syberii. Bardziej od porażki kondycyjnej obawiam się tego niewiadomego, które może mnie spotkać na trasie tej podróży.

Czyli na przykład czego?

Podróży po Meksyku, która będzie o wiele niebezpieczniejsza niż po Rosji czy Chinach. Dochodzi tam do większej liczby rozbojów. Wyliczyłem sobie, że do przejechania mam w sumie jakieś 35, maksymalnie 40 tysięcy kilometrów.

Którędy zamierza Pan jechać?

Wyjazd z Torunia zaplanowałem w dniu swoich urodzin - 10 maja. Później Białoruś, Rosja, kawałek Kazachstanu i Chiny, skąd jadę do Władywostoku. Później samolotem do Kanady, a dalej z Ameryki Północnej cały czas na dół do Argentyny. Stamtąd znów samolotem do Portugalii lub Hiszpanii.

A Afryka?

Omijam ze względu na występujące tam konflikty zbrojne. Zbyt niebezpiecznie. Miałbym też problem z dopasowaniem wizy.

Ile dał Pan sobie czasu na tę podróż?

Chciałbym wrócić do domu na swoje kolejne urodziny w 2014 roku. Czy to się uda? To się okaże.

Jak wyglądają Pana przygotowania do wyprawy?

Śledzę informacje w internecie. Mapy, prognoza pogody& Właśnie dlatego zdecydowałem się wyjechać w maju, aby podczas wakacji dotrzeć w okolice Syberii. Odpowiednio nastawiam się też psychicznie na to, co mnie czeka. Nie każdy jest w stanie poradzić sobie przez rok sam wśród obcych ludzi. Najgorsze jest dla mnie to czekanie i odliczanie do startu.

Zakładam, że zamierza Pan posługiwać się językiem angielskim?

Zaskoczę Pana. Angielski znam słabo, bardziej niemiecki. Podczas podróży będę korzystał z elektronicznego tłumacza, co sprawdziło się już podczas moich poprzednich zagranicznych wypraw. Zawsze dawałem sobie przy jego pomocy radę.

To będzie samotna podróż. Dlaczego?

Proponowałem udział w tej wyprawie moim kolegom, ale nie zdecydowali się. Oderwać się na rok od pracy nie jest łatwo. Ja mam ten luksus, że prowadzę własną działalność gospodarczą, a więc nie mam z tym problemu. Rodzina? Żona nie żyje od 10 lat, a dwóch synów nie przestaje mnie wspierać w realizacji tego pomysłu. Jeden z nich będzie zresztą prowadził naszą firmą podczas mojej nieobecności.

A więc rzeczywiście ma Pan ten komfort, że może sobie pozwolić na taką długą podróż.

Dokładnie. Koledzy żartowali, że skoro jestem samotny i będę sobie tak jeździł po świecie, to pewnie poznam jakąś kobietę i już nie wrócę. Wie Pan, co im odpowiedziałem?

Niech Pan zdradzi.

Przejadę całą trasę, którą sobie założyłem. To priorytet. Jak kogoś ciekawego spotkam, to zapisze sobie jego adres i najwyżej wrócę później. Ale już samolotem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska