Frekwencyjny sukces miejskiej parady z okazji święta Trzech Króli. Torunianie pokochali hiszpańskie obchody 6 stycznia. Ale wytknęli też organizatorom kilka potknięć.
<!** Image 3 align=none alt="Image 183637" >
Kiepska aura i deszcz nie zatrzymały wczoraj torunian w domach. Kolorowy korowód na święto Trzech Króli jeszcze nigdy nie przyciągnął na starówkę tylu mieszkańców. Na imprezę przyszły wczoraj setki osób.<!** reklama>
6 stycznia od kilku lat w Toruniu obchodzony jest tak, jak w zaprzyjaźnionej hiszpańskiej Pampelunie. Przez miasto kroczy barwna parada biblijnych mędrców otoczonych przez tancerzy i dwór, są jeźdźcy na wielbłądach, grupy dzieci z instrumentami. Trasa takiej parady jest stała, na końcu królowie zawsze witają się z władzami miasta, a potem idą złożyć dary do żłóbka. W Hiszpanii, inaczej niż w Polsce, dzieci dostają prezenty 6 stycznia, dlatego w trakcie parady najmłodsi są obdarowywani słodyczami.
„Istne szaleństwo”
W Toruniu wczoraj było podobnie. Trzej biblijni królowie, Kacper Melchior i Baltazar na wielbłądzie, słoniu i osiołku przemierzyli trasę od Rynku Staromiejskiego do Rynku Nowomiejskiego. Otaczał ich dwór - przebierańcy i notable w zabytkowych samochodach. Grały trzy dęte orkiestry. Publiczność na całej trasie stworzyła szpaler, strzelało konfetti, dzieci mogły liczyć na cukierki. - Istne szaleństwo - komentowali mieszkańcy zdziwieni rozmachem widowiska i tłumem.
Teresa i Andrzej Pięta dla korowodu przyjechali z wnukiem, trzyletnim Adasiem z podtoruńskiego Głogowa. - Świetna atmosfera, mnóstwo ludzi, wnuczek aż trochę onieśmielony - rozczarowujące, nie tylko dla mieszkanki Głogowa były jednak sztuczne zwierzęta na platformach na kółkach, na których jechali mędrcy. - Liczyliśmy na żywe zwierzęta, takie jak na warszawskiej paradzie. Szkoda... - mówiła głogowianka.
Czegoś zabrakło
Torunianom nie spodobało się też, że przejeżdżający deptakiem w zabytkowym samochodzie wiceprezydent Zbigniew Fiderewicz zamiast częstować, rzucał dzieciom cukierki. - W zeszłym roku prezydent Michał Zaleski częstował słodyczami z kapelusza, w tym tej klasy chyba zabrakło - słychać było komentarze.
Przeważały jednak pochlebne opinie. - Dobrze, że święto Trzech Króli nie sprowadza się już do mszy świętej i popołudnia przed telewizorem - chwaliła imprezę Anna Mieczkowska, która na starówkę przyszła wczoraj z dziesięcioletnią córką Agnieszką.
Zobacz galerię: Setki torunian wzięły udział w widowiskowej paradzie [wideo]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?