Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sielanka wyborcza na UMK

Artur Olewiński
Artur Olewiński
Rektor elekt, prof. Andrzej Tretyn, zgodnie z oczekiwaniami skompletował swój gabinet. Kolegium Elektorów zatwierdziło wybór jego kandydatów.

Rektor elekt, prof. Andrzej Tretyn, zgodnie z oczekiwaniami skompletował swój gabinet. Kolegium Elektorów zatwierdziło wybór jego kandydatów.

<!** Image 3 align=none alt="Image 187327" sub="Nowi prorektorzy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (od lewej): prof. Danuta Dziawgo, prof. Beata Przyborowska, prof. Jan Styczyński, prof. Włodzisław Duch i prof. Andrzej Sokala [Fot.: Grzegorz Olkowski]">Przypomnijmy. O stanowiska prorektorów ubiegało się pięciu kandydatów, wyłonionych w ostatnich tygodniach przez rektora elekta. Na każdą z funkcji wyznaczył on tylko po jednym pretendencie. Ryzyko braku poparcia było możliwe, choć mało prawdopodobne. Zgodnie z przyjętą kilka lat temu praktyką kandydaci rektora elekta zwykle otrzymują wymaganą liczbę głosów. Inaczej było tylko w precedensowym przypadku prof. Mariana Filara, który nie wszedł do gabinetu rektora Jana Kopcewicza.

<!** reklama>W przeciwieństwie do zaciętych sporów, znanych z wieczoru wyborczego rektorów, wczorajsze wybory miały iście sielankowy przebieg. Świadczy o tym prezentacja kandydatów. Można się było z niej dowiedzieć choćby o tym, że synowa profesora Ducha jest Japonką, profesora Sokali - Chinką, a profesor Przyborowska to fanka jogi i narciarstwa biegowego.

Akceptacja dla zespołu rektora elekta, wyrażona wczoraj przez Kolegium Elektorskie, oznacza wymianę całego składu prorektorskiego. W kuluarach uczelni uważa się, że jest to swego rodzaju rewolucja. Tym bardziej że ubiegających się o fotele prorektorów postrzegano jako osoby niesprawdzone na wyższych stanowiskach.

Do najbardziej doświadczonych w tym gronie zaliczani byli szczególnie dwaj kandydaci – prof. Andrzej Sokala, który obejmie funkcję prorektora ds. studenckich, oraz prof. Jan Styczyński, który będzie odpowiadał za Collegium Medicum w Bydgoszczy. Obaj pełnią stanowiska dziekanów na swoich wydziałach. Pierwszego z nich uważano jako pewniaka. Zanim w ogóle wziął udział w wyborach, musiał uzyskać wiążącą akceptację 44 studentów.

Największe kontrowersje budziła kandydatura prof. Danuty Dziawgo. Zarzuty o oderwane od rzeczywistości założenia programowe pojawiły się już w trakcie kampanii wyborczej i to one nadawały ton ostrej dyskusji pomiędzy rywalami w walce o rektorat. O tym, że doświadczenie kandydatów stanowiło sprawę drażliwą, mogły świadczyć słowa rektora elekta. Podczas prezentacji kandydatury prof. Dziawgo podkreślił, że jest ona ceniona przez wybitnych praktyków.

- Wszyscy kandydaci mają za sobą doświadczenia - mówił nowy rektor. Nie zawsze są to doświadczenia z piastowania jakichś funkcji. Takie, jakie mają choćby prof. Danuta Dziawgo czy prof. Przyborowska, dwukrotny prodziekan, są dla mnie cenniejsze niż doświadczenia formalne, wynikające z tego, że ktoś był kadencję czy dwie na stanowisku dziekana.

Prof. Dziawgo nie odwoływała się do kwestii doświadczenia. Powtórzyła wcześniejsze deklaracje i znane już argumenty. Rozwiała tym samym wszelkie wątpliwości niezdecydowanego elektoratu. Innego wyniku trudno się było spodziewać, bo to ona ma zrealizować główne obietnice wyborcze rektora elekta.


Jak rozłożyły się głosy?

Tak głosowało 240 elektorów:

prof. Włodzisław Duch: 172 za, 31 przeciw,

prof. Beata Przyborowska: 156 za, 32 przeciw,

prof. Danuta Dziawgo: 165 za, 40 przeciw,

prof. Andrzej Sokala: 176 za, 25 przeciw,

prof. Jan Styczyński: 186 za, 15 przeciw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska