MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skończyło się po myśli Unibaksu

Piotr Bednarczyk, Marcin Orłowski
Do ostatnich metrów ostatniego biegu nie wiadomo było, która drużyna zdobędzie brązowy medal żużlowej ekstraligi.

Do ostatnich metrów ostatniego biegu nie wiadomo było, która drużyna zdobędzie brązowy medal żużlowej ekstraligi.

<!** Image 3 align=none alt="Image 198388" sub="Po meczu nowy prezes Unibaksu Mateusz Kurzawski cieszył się razem z kibicami. FOT.: Marcin Orłowski">

Mimo że po 10. biegu wszystko wskazywało na sukces Unibaksu, który wygrywał w Zielonej Górze 31:29, a mógł sobie pozwolić nawet na dziewięciopunktową porażkę, jest niezagrożony, na koniec doszło do ogromnej „nerwówki”. Splot nieoczekiwanych rozstrzygnięć, w tym kontuzja Chrisa Holdera sprawiły, że o wszystkim decydował ostatni wyścig. Torunianie nie mogli sobie pozwolić w nim na podwójną porażkę. Ostatecznie Ryan Sullivan brawurowym atakiem wyprzedził na ostatniej prostej Andreasa Jonssona i zapewnił Unibaksowi dwa punkty dające brązowy medal. Aż strach pomyśleć, co byłoby, gdyby Jonsson się przewrócił, do czego o mało nie doszło. Wówczas sędzia pewnie wykluczyłby Australijczyka i z miejsca na podium cieszyliby się zielonogórzanie. Na szczęście dla nas Szwed utrzymał się na motocyklu. <!** reklama>

- To był horror - stwierdził trener Unibaksu Jan Ząbik. - Na początku meczu wykorzystywaliśmy błędy gospodarzy, potem role się odwróciły i Falubaz zaczął wykorzystywać nasze potknięcia. Holder pechowo doznał urazu stawu skokowego, ale mimo to mieliśmy trochę więcej szczęścia w końcówce, które podobno sprzyja lepszym i zdobyliśmy medal. Cieszę się z udanego zakończenia sezonu.

Znowu nie zawiódł Paweł Przedpełski, który ponownie dostał szansę jazdy w jednym wyścigu i zdobył jeden punkt.

- Mimo że była to walka o medal, startowałem bez nerwów, jak w każdych innych zawodach - powiedział nasz junior. - Gdy straciłem pozycję na rzecz Strzelca, postanowiłem odbić ją za wszelką cenę. Udało się i zdobyłem punkt.

Tym razem z dwójki braci Pulczyńskich lepiej spisał się Kamil, który zdobył cztery punkty. Jego brat Emil zaliczył chyba najsłabszy start w karierze, bo w pięciu wyścigach zajmował ostatnie miejsca.

- Zawody były bardzo stresujące - przyznał Kamil. - Na początku układało się wszystko dobrze, choć niepotrzebnie przez błędy potraciliśmy punkty na trasie. Potem w drugiej części meczu przekombinowałem z przełożeniami, a że i pola startowe miałem gorsze, to nie było już tak dobrze, jak na początku meczu.

- O tych zawodach chciałbym jak najszybciej zapomnieć i zmazać ten słaby występ dobrym wynikiem w jakimś przyszłym finale - pocieszał się Emil.

Torunianie poradzili sobie bez Darcy’ego Warda, który został pobity przed jednym z pubów w Anglii.

Ekipa z Torunia solidarnie zadedykowała medal byłemu prezesowi Wojciechowi Stępniewskiemu, który kilka tygodni temu zrezygnował z funkcji (był szefem Unibaksu od czasu, gdy Roman Karkosik przejął klub) i niebawem będzie kierował spółką zarządzającą rozgrywkami ekstraligi.

Przed nowym prezesem Mateuszem Kurzawskim stoi zadanie skompletowania zespołu na przyszły rok. Ale najpierw trzeba poczekać na nowy regulamin, który poznamy pod koniec listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska