Słaby punkt to Nieszawska

<!** Image 3 align=none alt="Image 204474" sub="Miesięcznie z Centrum Sportu i Rekreacji „Olender” w Wielkiej Nieszawce korzysta średnio 20 tysięcy osób [Fot.: Adam Zakrzewski]">

Mija półtora roku od otwarcia Centrum Sportu i Rekreacji „Olender” w Wielkiej Nieszawce. Jaki był ten okres dla parku wodnego i jakie są wobec niego plany na przyszłość - o tym rozmawiamy z **Kazimierzem Kaczmarkiem, wójtem gminy Wielka Nieszawka.**

<!** reklama>

 Jak dużym zainteresowaniem cieszy się aquapark w Wielkiej Nieszawce?

Miesięczna liczba osób korzystających z Centrum Sportu i Rekreacji „Olender”, tzn. aquaparku, hotelu, restauracji, studia fitness, SPA i kręgielni to średnio 20 tysięcy. Dodatkowo ze statystyk wynika, iż najlepszym miesiącem aquaparku był sierpień, pomimo wakacyjnej pory. Największym zainteresowaniem wśród klientów cieszą się popołudnia oraz weekendy.

Parki wodne często bywają deficytowe. Czy wasz aquapark na siebie zarabia, czy też potrzebuje dofinansowania?

„Olender”, jako jeden z niewielu takich ośrodków w Polsce, prosperuje bardzo dobrze. Już po pierwszych pięciu miesiącach działalności odnotowaliśmy dodatni wynik w rachunku zysków i strat. Związane jest to nie tylko z systemem zarządzania, ale również z zaangażowaniem wszystkich pracowników w funkcjonowanie obiektu.

Jednak główną podstawą sukcesu „Olendra” jest kompleksowość i szeroka gama usług świadczonych w kompleksie. Obecnie klient poszukuje miejsc, w których będzie miał możliwość zrelaksowania się, aktywnego spędzania czasu z rodziną i przyjaciółmi. „Olender” to wszystko zapewnia. Jest to miejsce zarówno dla rodzin oraz osób indywidualnych korzystających na co dzień z aquaparku, strefy saun, studia fitness, SPA, kręgielni i strzelnicy, jak również na spotkania biznesowe i konferencje, imprezy integracyjne i uroczystości okolicznościowe .

Klienci zachwyceni są klimatem, jaki panuje w „Olendrze”. Miła i fachowa obsługa zawsze chętna do pomocy, indywidualne podejście do każdego klienta oraz wiele możliwości spędzenia czasu to główne aspekty kompleksu zauważane i chwalone przez gości. Jak widać, wiele czynników składa się na ogólny sukces „Olendra”, a my możemy obiecać, że jakość i ilość świadczonych usług będzie tylko z czasem się powiększać.

Czy infrastruktura „Olendra” w pełni się sprawdziła, czy też planujecie jakieś zmiany, modernizacje, kolejne inwestycje?

W tym roku chcielibyśmy rozpocząć urządzanie dużego terenu zielonego, który znajduje się przy kompleksie. Na pewno będzie on zachowany w charakterze rekreacyjnym, aby uatrakcyjnić ofertę „Olendra” zarówno dla gości hotelu, jak i mieszkańców gminy. Ponadto kontynuujemy urządzanie i aranżację strefy odnowy biologicznej z gabinetami SPA z uwzględnieniem przeznaczenia poszczególnych pomieszczeń, mając na uwadze komfort korzystania z nich przez klientów.

Myślimy również o najmłodszych klientach aquaparku i dla nich chcielibyśmy zainstalować wodny plac zabaw w „Strefie malucha”.

Długofalowo mamy wiele planów inwestycyjnych z nadzieją na ich realizację.

Czy park ma słabe punkty, na które uwagę zwracają jego użytkownicy?

Największym słabym punktem jest dojazd do obiektu. Stan nawierzchni ulicy Nieszawskiej należącej do miasta jest katastrofalny. Mamy nadzieję, że zaplanowany remont tego odcinka zostanie przeprowadzony sprawnie i bez opóźnień. Dobry stan drogi na pewno zachęci większą liczbę klientów do przyjazdu. Mam nadzieję, że wyremontowana ulica Nieszawska wpłynie na podjęcie decyzji przez zarząd MZK w Toruniu o utworzeniu nowej linii autobusowej na odcinku Toruń - Nieszawka - Toruń.

Chcemy podkreślić fakt, że „Olender” ma służyć również mieszkańcom Torunia, z racji bliskiego położenia. Pragniemy poszerzać współpracę w ramach korzystania z aquaparku przez młodzież i dzieci z Torunia. Na czas remontu planujemy postawienie kilku wskazówek pokazujących możliwość dojazdu do kompleksu przez ulicę Poznańską i Leśną, z której wyjeżdżamy w Małej Nieszawce. Alternatywna trasa istnieje zresztą cały czas i pozwala ominąć ulicę Nieszawską.