Słaby wynik Konfederacji
Oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych wskazują, że Konfederacja otrzymała 7,16 procent głosów, co przełoży się na 18 mandatów. Sławomir Mentzen uznaje to za porażkę, gdyż partii nie udało się „wywrócić stolika”. Jednocześnie podziękował wyborcom za wszystkie głosy.
„Mieliśmy mieć dwucyfrowy wynik i 40 posłów. Mamy 7,16% i 18 posłów. Za mało, żeby zablokować powstanie rządu Donalda Tuska. Nie wywróciliśmy stolika. To jest porażka” – napisał polityk na portalu X, dawnym Twitterze.
Według Mentzena, „przegrali przede wszystkim Polacy”, gdyż liderzy opozycji, którzy prawdopodobnie przejmą władzę, już wycofują się ze składanych obietnic.
„Tusk już zdążył wycofać się z przyrzeczenia, że od razu po wyborach odblokuje KPO, a Kosiniak-Kamysz z propozycji dobrowolnego ZUS dla przedsiębiorców. Mówiłem, że tak będzie. Młodsi wyborcy nie pamiętają rządów tego duetu, więc mogą być zaskoczeni. Ale będziecie musieli się do tego przyzwyczaić, że będziecie jeszcze nie raz przez nich oszukani” – uważa lider Konfederacji.
PO i PSL wycofują się z obietnic?
Sławomir Mentzen w swoim wpisie odniósł się do słów Władysława Kosiniaka-Kamysza, lidera PSL, który w poniedziałek w radiu RMF FM powiedział, że obiecywany przez Trzecią Drogę „dobrowolny ZUS” dla przedsiębiorców to będą „wakacje od ZUS-u”.
Lider Konfederacji nawiązywał też do słów Donalda Tuska na temat odblokowania dla Polski pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.
– Tu, w moim rodzinnym Sopocie, składam uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach, dzień po zwycięstwie, pojadę i te pieniądze odblokuję – mówił lider PO pod koniec sierpnia.
W poniedziałek do tych słów odniosła się posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer. W Radiu ZET powiedziała, że „to była przenośnia”.
– Ale jest coś takiego, jak pewna przenośnia. Dzień po wyborach jego jako premiera Rady Ministrów – przekonywała.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
mm