Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć w domu na Rudaku

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
W domku przy ulicy Rudackiej w Toruniu odnaleziono w piątek w południe zwłoki dwóch starszych osób. Mogą być ofiarami zatrucia czadem, ponieważ policja nie przypuszcza na razie, aby doszło tam do zbrodni.

<!** Image 3 align=none alt="Image 206803" sub="Fot. Jacek Smarz">

Rodzinna tragedia w domku przy ulicy Rudackiej w Toruniu. Nie żyją dwie starsze osoby. W domku przy ulicy Rudackiej w Toruniu odnaleziono w piątek w południe zwłoki dwóch starszych osób. Mogą być ofiarami zatrucia czadem, ponieważ policja nie przypuszcza na razie, aby doszło tam do zbrodni.

<!** reklama>

Tragedia wydarzyła się w domku jednorodzinnym. O dwóch ciałach zawiadomiła policję opiekunka, która przyszła zobaczyć, czy ci starsi ludzie nie potrzebują pomocy. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, rzeczywiście znaleźli tam małżeństwo: 81-letnią kobietę i 87-letniego mężczyznę. Oboje nie dawali znaków życia.

Policjanci oprócz pogotowia ratunkowego wezwali też strażaków, ponieważ na ściankach pieca spostrzegli okopcenia.

- To ich zdaniem mogło świadczyć o tym, że przyczyną śmierci tych ludzi było zaczadzenie, ale kiedy na miejsce przyjechali strażacy, pomieszczenia były już na tyle przewietrzone, że urządzenia nie stwierdziły obecności czadu - mówi Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.

- Oględziny ciał wykonane na miejscu wykluczyły, aby do śmierci starszych osób ktoś się przyczynił - mówi Mariusz Sierzchuła z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Co było przyczyną zgonu dwójki starszych ludzi, wykaże pewnie sekcja zwłok.

Dom, w którym doszło do tej tragedii, z zewnątrz wygląda na zadbany, jest pomalowany, w drzwiach są mozaiki przypominające witraże. Znajduje się trochę w głębi, około stu metrów do ulicy.

- Oni mieszkali tam od dawna i od długiego już czasu sami - opowiadają sąsiedzi. - Mieli rodzinę, ale chyba gdzieś daleko. Rzadko ktoś ich odwiedzał. A jeżeli tak, to na krótko.

Sąsiedzi pamiętają, że mieszkający tam mężczyzna pracował chyba kiedyś na kolei, więc wtedy nieźle im się powodziło. Hodowali też zwierzęta gospodarskie, ale jak teraz im się wiodło, nie wiadomo, ponieważ od dawna już mieszkańcy tego domu raczej nie utrzymywali kontaktu z sąsiadami.

- Mieli chyba westfalkę, czyli taki piecyk do gotowania, i jak słyszałam, stamtąd wziął się ten czad - mówi jedna z okolicznych mieszkanek.

Tym, co zdarzyło się w tym domu zajmować się będzie także biegły z zakresu pożarnictwa.

Usłyszeliśmy takie przypuszczenia, że przewody kominowe były tu w fatalnym stanie. Mogła pojawić się tak zwana cofka, czyli dym nie uchodził na zewnątrz, tylko wracał do pomieszczeń, ponieważ okopcone były również firany. Nie wiadomo, jak długo to trwało.

Postępowanie prowadzi policja pod nadzorem prokuratury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska