Sponsor bardzo by się przydał

<!** Image 2 align=none alt="Image 216471" sub="[Fot. Alicja Piotrowska]">

Zysk TIS za 2012 rok wyniósł zaledwie kilka tysięcy złotych. Rok wcześniej spółka przyniosła straty, tymczasem jej utrzymanie będzie kosztowało nawet 6 mln zł rocznie.

Będzie w stanie tyle zarobić?

Do otwarcia hali widowiskowo-sportowej, dla które powołana została Toruńska Infrastruktura Sportowa, pozostało jeszcze 10 miesięcy. Z tego powodu na realne zyski trzeba jeszcze poczekać.<!** reklama>

- Lekko dodatni wynik finansowy - 8,8 tys. zł - wynika przede wszystkim z tego, że nie prowadzimy jeszcze zasadniczej działalności związanej z prowadzeniem hali - tłumaczy Roman Skibiński, prezes TIS. - Urealnienie wyników finansowych nastąpi po roku 2014. Nie będzie to jednak pełen rok działalności, bo obiekt otwieramy dopiero w maju 2014 roku.

Skoro hala jest jeszcze w budowie, powstaje pytanie, skąd jakiekolwiek dochody. Okazuje się, że na aktualny wynik finansowy TIS wpływają środki, które spółka pozyskuje z oprocentowania w banku. Część środków pochodzi także z tytułu tzw. rekompensat za prowadzoną działalność.

Pomimo tego 2011 rok TIS zamknął stratą na poziomie 40 tys. złotych. Pojawiają się obawy o utrzymanie potężnej hali. Według wstępnych symulacji cały kompleks będzie pożerał od 5 do 6 mln zł rocznie. Tyle wyniosą w sumie opłaty za media, a szczególnie za dostawę wody, której dzienne zużycie może wynieść nawet 20 m sześc. Lwią część będzie także pochłaniało utrzymanie 20-osobowej obsługi obiektu i opłacenie usług firm zewnętrznych zajmujących się sprzątaniem i ochroną.

W tej sytuacji kluczowe będzie znalezienie sponsora tytularnego dla hali, a praktyka pokazuje, że z tym może być naprawdę ciężko.