Tydzień temu przed toruńskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces Andrzeja G., oskarżonego o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem, brutalne zgwałcenie 13-letniego chłopca i dwóch dorosłych mężczyzn. Przestępstw tych dopuścił się w maju i sierpniu 2016 roku w Toruniu.
Więzienia „bez podstaw”
Co bulwersujące - Andrzej G. w Toruniu gwałcił i zamordował zaledwie po kilku miesiącach od wyjścia z więzienia. Odsiedział w nim drugi w swoim życiu wyrok za gwałt: od listopada 2008 roku do listopada 2015 r. Wcześniej karę odbywał w latach 1999-2004.
Polecamy:
Obecnie Andrzej G. jest już zdiagnozowany jako osoba niebezpieczna, o zaburzonych preferencjach seksualnych, do objęcia tzw. ustawą o bestiach w przypadku opuszczenia zakładu karnego.
Dlaczego tak nie było wcześniej? Dlaczego przestępcy nie skierowano do tzw. ośrodka dla bestii w Gostyninie?
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
- Skazany Andrzej G. nie odbywał kary w systemie terapeutycznym dla osób z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi lub upośledzonych umysłowo oraz dla skazanych z art. 197-203 Kodeksu karnego w związku z zaburzeniami preferencji seksualnych. W zawartych w dokumentacji osobopoznawczej opiniach sądowo-psychiatrycznych (opinie z 1999 r. i z 2008 r.) nie stwierdzono zaburzenia preferencji seksualnych. Stwierdzono natomiast uzależnienie od alkoholu, w związku z czym w okresie od sierpnia 2015 roku do listopada 2015 roku osadzony przebywał w oddziale terapeutycznym dla uzależnionych od alkoholu w zakładzie karnym w Barczewie - wyjaśnia mjr Elżbieta Krakowska, rzecznik Dyrektora Generalnego Służby Więziennej.
Podsumowując: brak było podstaw formalnych do wystąpienia przez dyrektora jednostki z wnioskiem do Sądu Okręgowego w sprawie rozważenia umieszczenia Andrzeja G. w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssoc-jalnym, w myśl tzw. ustawy o bestiach.
Warto zobaczyć
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
W toku ostatniego śledztwa dotyczącego mordu i trzech gwałtów w Toruniu prokuratura we współpracy z biegłymi stwierdziła, że Andrzeja G. trzeba poddać rozszerzonym badaniom połączonym z obserwacją sądową psychiatryczną.
Wykonano badania psychiatryczne, psychologiczne, seksuologiczne i neuroobrazowe. To ich wynikiem właśnie jest opinia wskazująca, że Andrzej G. to kandydat do Gostynina.
Czy wcześniej zaburzenia Andrzeja G. umknęły śledczym, biegłym i sądom? A może narastały w czasie? Może miały związek z jego pobytami w więzieniach? Te pytania pozostają bez odpowiedzi.
Warto zobaczyć
ZOBACZ TAKŻE:
Paweł Kędzia o kulejących zmianach na starówce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?