Średnicówka przez Lubicz. Marszałek ma sposób na korki na wschód od Torunia

Zobacz wideo: Wiosnę w Kujawsko-Pomorskiem mamy w środku zimy.

Problem z korkami na wschód narasta od lat. Codziennie mierzą się z nim mieszkańcy gmin Czernikowo, Obrowo i Lubicz, których mocno przybyło. W godzinach porannego szczytu stoją w korkach w drodze do pracy i szkół w Toruniu. Po południu - wyjeżdżając z miasta i wracając do domów. Najtrudniejsza jest sytuacja na drodze krajowej nr 10. Korkuje się też jednak coraz bardziej droga wojewódzka nr 654 biegnąca przez Złotorię i Kaszczorek. Na nią kierowcy coraz liczniej uciekają z zablokowanej "dziesiątki".

Pomysłów na rozwiązanie problemu było i jest sporo. Swój zgłasza też marszałek województwa Piotr Całbecki.

- Koncepcja zakłada wytyczenie przebiegu nowej drogi wojewódzkiej - wyjaśnia marszałek Całbecki. - Wykorzystany do tego zostanie korytarz istniejący wzdłuż linii kolejowej Toruń-Sierpc.

Od strony zachodniej nowa droga wojewódzka miałaby się zaczynać jeszcze w Toruniu, od Szosy Lubickiej, w rejonie przejścia pod nią wspomnianej linii kolejowej. Wzdłuż niej biegłaby w kierunku wschodnim. Przeszłaby pod mostem autostradowym, przy stacji kolejowej w Lubiczu, nowym mostem nad Drwęcą (powstałby przy istniejącym moście kolejowym) i dotarłaby do Lubicza Górnego. A dokładniej - do ulicy Komunalnej, którą wytyczona jest droga wojewódzka nr 657. Łączy ona Lubicz Górny ze Złotorią. Od niej nowa droga wojewódzka miałaby zostać bezkolizyjnie wpięta w drogę krajową nr 10.

Odcinek nowej drogi wojewódzkiej między Szosą Lubicką w Toruniu a ulicą Komunalną w Lubiczu Górny miałby około 4,5 kilometra długości. W przyszłości można by go wydłużyć w kierunku wschodnim, już przez tereny gminy Obrowo.

- Ta nowa droga byłaby lubicką trasą średnicową - zauważa marszałek Całbecki. - Linia kolejowa, której korytarz chcemy wykorzystać, została zbudowana w okresie międzywojennym po zupełnie nowym śladzie i nie ingeruje w tereny mieszkalne. Nowa droga wojewódzka powstałaby po jej południowej stronie. Realizacja inwestycji wymaga porozumienia ze spółką PKP PLK oraz uzyskania terenów od gmin Toruń i Lubicz, Skarbu Państwa i osób prywatnych.

Wstępna koncepcja drogi już powstała. Nad kolejnymi etapami przygotowań do jej budowy pracuje Departament Infrastruktury Drogowej Urzędu Marszałkowskiego. Lubicka średnicówka miałaby powstać w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat. Samorząd województwa oczywiście zarezerwowałby pieniądze na sfinansowanie inwestycji.

Przypomnijmy, że sposobem na korki na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu ma być również przebudowa jej dwóch skrzyżowań w tej miejscowości - z ulicami Toruńską i Dworcową oraz z ulicami Nową i Lipnowską. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad planuje tu budowę rond. Do połowy tego roku ich projekty ma stworzyć biuro Schuessler - Plan Inżynierzy z Warszawy.

Rozpoczęcie budowy rond jest planowane na rok 2024. Inwestycja zostanie sfinansowana z funduszy Ministerstwa Infrastruktury. Zabiegał o nią obecny starosta toruński Marek Olszewski, wcześniej będący wójtem gminy Lubicz.

Obecny wójt gminy Lubicz Marek Nicewicz proponuje z kolei budowę mostu przez Drwęcę na skraju Nowej Wsi. Wytyczona nim droga zdjęłaby część ruchu z "dziesiątki" i ułatwiła dojazd do Torunia. Ta koncepcja budzi jednak kontrowersje wśród okolicznych mieszkańców. Mimo to wójt zabiega o zgody państwowych instytucji na jej realizację.

Poszukiwania sposobów na rozwiązanie problemów komunikacyjnych na wschód od Torunia są o tyle istotne, że na poważniejszą przebudowę drogi krajowej nr 10 w tym rejonie nie ma szans. Zmiany skończą się na budowie rond, które, zdaniem choćby marszałka Całbeckiego i wójta Nicewicza, są bardzo potrzebne, ale problemu całkowicie nie rozwiążą wobec przejazdu tędy ponad 24 tysięcy pojazdów na dobę i ciągle rosnącego natężenia ruchu.

Za kilka lat droga krajowa nr 10 w ogóle ma zniknąć z Lubicza i generalnie na wschód Torunia. Zaplanowano jej nowy przebieg, w ramach wielkiej przebudowy na trasę ekspresową między Szczecinem a Warszawą. Od południowej obwodnicy Torunia pobiegnie autostradą A1 do węzła Włocławek Północ, która na tym odcinku zostanie rozbudowana do trzech pasów na obu jezdniach. Stąd "dziesiątka" zostanie wytyczona w kierunku Płocka i dalej do obwodnicy aglomeracji warszawskiej.

- Rozpoczęły się już prace nad nowym przebiegiem "dziesiątki" z naszego województwa w stronę Mazowsza - mówi Julian Drob, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiego oddziału GDDKiA. - Jej wariant z przebiegiem przez węzeł Włocławek Północ jest korzystniejszy pod względem środowiskowym i społecznym od tego w rejonie Lubicza, który też był rozważany w ramach tzw. studium korytarzowego. Oddanie do użytku tego odcinka trasy ekspresowej nr 10 to początek lat 30. Jaki będzie wtedy status obecnej drogi krajowej nr 10 biegnącej przez Lubicz, trudno przewidzieć.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu