Sroga kara za spóźnienie

Nowe zasady opłat za parkowanie na toruńskiej starówce budzą rozgoryczenie zmotoryzowanych, zarówno tych pracujących w centrum, jak i załatwiających różne sprawy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 185173" sub="Płacąc za parkowanie warto zastanowić się czy w opłaconym czasie zdążymy wszystko załatwić /Fot.: Grzegorz Olkowski">- Pracuję na starówce i tu parkuję auto. Wcześniej często zdarzało mi się przyjść później niż zakładałam wykupując bilet w parkometrach. Zawsze płaciłam za dodatkowe godziny tego samego dnia. A ostatnio już trzy razy za przekroczenie o pięć minut czasu parkowania przyszło mi zapłacić po 30 złotych kary. To skandal. Przecież różne mogą być przyczyny późniejszego przyjścia po samochód. Najgorsze jest to, że na parkometrach nic nie jest napisane. Można sądzić, że miasto żeruje na takich, jak ja - denerwuje się pani Magdalena. <!** reklama>

Kierowcy ryzykowali

Kobieta nie jest jedyną osobą, która sporo zapłaciła za spóźnienie i nie wiedziała o bijących po kieszeniach sankcjach. Obowiązują bowiem od niedawna.

- Opłatę dodatkową nakłada się na kierowcę, który parkując samochód w strefie płatnego parkowania nie uiścił obowiązkowej opłaty za parkowanie - wyjaśnia Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. W Toruniu do 16 stycznia tego roku obowiązywały przepisy, które umożliwiały kierowcom dokonanie dopłaty za przekroczony czas. Decyzję o zmianach podjęli radni w grudniu ubiegłego roku. My o to wnioskowaliśmy. Do tej pory za przedłużenie parkowania dopłacało się za każdą kolejną godzinę 2,50 zł. W praktyce wyglądało to tak, że osoby które często parkowały w SPP wykorzystywały ten fakt.

Celowo kupowały bilety tylko na 30 minut mimo że miały świadomość, że będą parkować dłużej. W przypadku otrzymania wezwania kierowcy nie groziło zbyt wiele, gdyż uiszczał w kasie tylko dopłatę za przekroczony czas parkowania. Często to były dopłaty na poziomie kilku złotych. Warto więc było ryzykować i kierowcy to robili. Potwierdzają to statystyki wystawionych wezwań, z których wynika, że co trzeci kierowca otrzymywał wezwanie z tytułu przekroczonego czasu parkowania.

MZD sprawdził, jak sytuacja wygląda w innych miastach. Na siedem sprawdzonych miast (Gdańsk, Kraków, Poznań, Warszawa, Wrocław, Olsztyn, Bydgoszcz), w żadnych nie było możliwości dopłaty za przekroczony czas parkowania.

- Mając jednak na względzie, że są różne sytuacje życiowe z powodu których czas parkowania na jaki wykupiono bilet zostanie przekroczony, jest możliwość płacenia za parkowanie używając telefonu komórkowego za pomocą systemu moBILET - zaznacza rzecznik MZD. - Ta forma płatności pozwala uniknąć dodatkowych opłat w sytuacjach trudnych gdy np. siedzimy w kolejce do lekarza.

Przez telefon

Jak korzystać z moBILET-u? Wejść na jego stronę w internecie, zalogować się, wpłacić jakąś (wybraną) kwotę zabezpieczenia. Wówczas za każdym razem, gdy parkujemy odpowiednia kwota jest ściągana z wpłaconej puli.

- Zachęcam kierowców do korzystania z tej możliwości - podkreśla rzecznik MZD. - Kierowca sam decyduje o rozpoczęciu i zakończeniu opłaty za parkowanie. Przedłużenia opłaty za parkowanie można dokonywać z każdego miejsca nawet stojąc w kolejce do lekarza.

A co do zarzutu, że o podwyższeniu kar za przedłużone parkowanie kierowcy dowiadują się po fakcie, Agnieszka Kobus-Pęńsko zapewnia, że na parkometrach albo na biletach tłustym drukiem zostanie to wyeksponowane.

Warto wiedzieć

Ile zapłacimy za dłuższy postój

Opłata dodatkowa - nakładana na kierowców, którzy nie uiścili opłaty za parkowanie albo przekroczyli czas parkowania: 30 zł, jeśli zostanie zapłacona w ciągu pięciu dni od wystawienia wezwania; 50 zł - po upływie pięciu dni

Opłata przez telefon - www.mobilet.pl