Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strach liczą w promilach

Joanna Pociżnicka
Wyzwiska, groźby, libacje alkoholowe i ciągły strach - tak wygląda życie mieszkańców ulicy Reja, którzy muszą znosić sąsiedztwo alkoholika. To jeden z wielu budynków miejskich dotkniętych tym problemem.

Wyzwiska, groźby, libacje alkoholowe i ciągły strach - tak wygląda życie mieszkańców ulicy Reja, którzy muszą znosić sąsiedztwo alkoholika. To jeden z wielu budynków miejskich dotkniętych tym problemem.

Pani Alina w bloku mieszka ponad 40 lat, ale od pewnego czasu marzy o przeprowadzce.

- Ostatnio sąsiad zostawił garnek na gazie, a sam położył się spać. Garnek się spalił, a klatka była czarna od dymu. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby nie szybka interwencja policji. Czasem całą noc gra głośno muzyka, nie mówiąc już o regularnych pijatykach - tłumaczy kobieta.

<!** reklama>A te odbywają się praktycznie codziennie. Z mieszkania dochodzą wtedy odgłosy kłótni, czasem dochodzi do szarpaniny.

- Do sąsiada cały czas przychodzą bezdomni i podejrzane typy - mówi Andrzej Czajkowski, jeden z sąsiadów. - Piją, a potem robią awantury, grożą wybiciem okien, pobiciem. Boimy się nawet wyjść na korytarz.

W akcie desperacji mieszkańcy napisali pismo do prezydenta, Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, a także na policję. Na razie bez większego rezultatu.

- Boimy się o swoje zdrowie i życie. Powybijają nam szyby albo zrobią krzywdę. Dlaczego nikt nie zrobi z tym porządku? - pyta Zdzisław Czołgowski, mieszkaniec bloku.

Być może dlatego, że Przemysław S. nie zalega z czynszem. Wywiązuje się więc z umowy, podpisanej z ZGM-em. Ten mógłby zwrócić się do sądu z wnioskiem o eksmisje z powodu zakłócania miru domowego, ale jest to niezwykle trudne.

- Doświadczenie pokazuje, że mieszkańcy nie chcą być świadkami w sądzie - tłumaczy Karolina Wojciechowska z ZGM.

Podobnych przykładów jest więcej, jednak te zakończone eksmisją należą do wyjątków. Rozwiązać kłopot z sąsiadem alkoholikiem udało się m.in. w budynku TTBS na lewobrzeżu, gdzie w ciągu kilku tygodni odbędzie się eksmisja. Według urzędników największym problemem jest brak odpowiednich narzędzi, dzięki którym rozwiązanie umowy z uciążliwymi lokatorami byłoby prostsze.

Wiceprezydent Zbigniew Rasielewski zapowiedział, że sprawą mieszkańców ulicy Reja się zajmie.

- Zapoznam się z sytuacją mieszkańców i z pewnością postaram się pomóc.

Pod apelem o pomoc i skierowanie sąsiada na leczenie podpisało się już 17 rodzin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska