Niezależnie od opcji politycznej, Wigilia w wielu domach wygląda podobnie. Królują ryby. Radna Tuptyńska przyznaje, że karpia kupuje nawet przesadnie. Natomiast burmistrz Radacz nie lubi tej ryby.
<!** Image 2 align=none alt="Image 202094" sub="Specjalnością radnej Barbary Tuptyńskiej jest karp po żydowsku [Fot. Archiwum]">- W Wigilię zbierają się u nas dzieci z wnukami. Wspólnie spędzamy ten czas, zachowując tradycję rodziców - mówi Barbara Tuptyńska, radna miejska. - Na stole będą karp, zupa rybna i z suszonych grzybów, kluseczki ze szpinakiem. Przy stole zawsze jest jedno miejsce wolne. Rybę przyrządzamy na różne sposoby, specjalnością jest karp po żydowsku. Szczerze powiem, że karpia kupuję nawet przesadnie.
Zgodnie z tradycją
- Święta Bożego Narodzenia spędzamy tradycyjnie, czyli z rodziną. Najpierw spotykamy się u mnie w domu z córką, zięciem i wnuczkiem. Potem wspólnie jedziemy do mojej mamy, gdzie czekają już na nas brat i szwagier z dziećmi - mówi Jan Kowalski, również radny miejski. - Na stole wśród potraw tradycyjnie znajdzie się z pewnością karp, śledzie i zupa grzybowa. Każdy coś przygotowuje w domu. Żona przyrządza wyborną rybę smażoną.
<!** reklama>W domu Jacka Tyburskiego rodzina długo śpiewa kolędy. - Nie mamy jakichś osobliwych tradycji - mówi radny powiatu. - Staramy się spotykać w jak najszerszym gronie rodzinnym. Są teściowie, a zawsze wieczorem spotykam się ze szwagrami i siostrami. Do naszych wyjątkowych tradycji należy kolędowanie. Lubię grać na kilku instrumentach, więc wspólnie śpiewamy kolędy. Najwięcej zabawy jest kiedy okazuje się, że nie ma śpiewnika, a dochodzimy do mało znanych zwrotek.
Przyjemny obowiązek
Na stole pojawią się tradycyjne potrawy. - Na pewno będzie karp, sałatki warzywne - wylicza Jacek Tyburski. - Najbardziej lubię karpia, smażonego tradycyjnie na maśle.
Od kilku lat rodzinna Wigilia Radaczów odbywa się w domu burmistrza.
- Kiedyś spotykaliśmy się u rodziców, ale po śmierci taty wzięliśmy ten przyjemny obowiązek na siebie - mówi burmistrz Jarosław Radazcz. - Potrawy są naprawdę tradycyjne. Przygotujemy bardzo z uszkami, śledzie w różnej postaci i rybę smażoną. Od razu muszę zastrzec, że nie karp, którego nie lubię.
Za kulinaria w domu burmistrza odpowiada żona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?