Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital Miejski przy Batorego czeka poważna operacja

Joanna Posadzy
Radni klubu PO zgłosili pomysł uruchomienia tzw. linii kredytowej dla szpitala przy ul. Batorego
Radni klubu PO zgłosili pomysł uruchomienia tzw. linii kredytowej dla szpitala przy ul. Batorego Jacek Smarz
Zwolnienia pielęgniarek, likwidacja tzw. ostrych dyżurów oraz wprowadzenie zarządzania menedżerskiego to tylko niektóre zmiany, które w trybie pilnym czekają szpital na Batorego.

Podczas wczorajszej sesji Rady Miasta przedstawiona została analiza sytuacji finansowej Specjalistycznego Szpitala Miejskiego. Sprawozdanie finansowe za rok 2013 nie pozostawia złudzeń. Sytuacja szpitala jest zła. Tylko w ub. roku placówka wykazała stratę na poziomie 9 mln 800 tys. zł. Wczoraj toruńscy radni zgodzili się pokryć część długu (3 mln 887 tys. zł) w postaci bezzwrotnej pożyczki, pozostały deficyt pokryty zostanie z zysków przyszłych lat.
[break]
- Przeprowadziliśmy analizę sytuacji szpitala, dochodów oraz wydatków. Na chwilę obecną mogę powiedzieć, że na prywatyzację jest za wcześnie. Gdyby taką przeprowadzić, to chwilę później szpital musiałby ogłosić upadłość - mówi dr Anna Maria Karwowska, prezes firmy Karstans, która przeprowadziła analizę sytuacji toruńskiego szpitala. - Zasugerowaliśmy szereg zmian, m.in. restrukturyzację i redukcję etatów, a także zmniejszenie liczby łóżek na niektórych oddziałach.
Złą sytuację placówki potwierdza również dyrektor szpitala Krystyna Zaleska.- Przez ostatnich kilka lat jakoś udawało nam się domykać budżet, aż do zeszłego roku. Teraz musimy podjąć działania naprawcze - tłumaczy.
Jedną z takich zmian będzie m.in zmiana systemu pracy oddziałów. - Do tej pory dzieliliśmy się pracą z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym i co drugi dzień pełniliśmy obowiązki oddziału ratunkowego, mimo że otrzymywaliśmy za to siedem razy mniej pieniędzy, a obsada personelu musiała być wzmocniona. Od lipca to się skończy, co zresztą jest odgórnie zalecone przez NFZ i jeżeli zrobimy inaczej, to zostaniemy ukarani - wyjaśnia.
Kolejnym krokiem będzie również redukcja etatów. Na początek tych pielęgniarskich o 15 miejsc, co w ciągu roku pozwoli zaoszczędzić ok. 700 tys. zł. W dalszej perspektywie szpital będzie chciał zmienić sposób zatrudnienia personelu z etatów na tzw. kontrakty. Zmianom ulegnie również zarządzanie szpitalem. Wiele usług wykonywanych będzie przez firmy zewnętrzne (outsourcing usług), a szpital ma posiadać również menedżera, który w sposób biznesowy będzie zarządzał placówką.
Władze szpitala chcą również ograniczyć koszty leków.
- Od pewnego czasu monitorujemy pewne grupy leków i dzięki większej kontroli odnotowaliśmy pierwsze spadki kosztów - wyjaśnia dyrektor Krystyna Zaleska.
Z pomocą zadłużonej placówce ma przyjść również gmina. Radni chcą wprowadzić tzw linię kredytową dla szpitala, w zamian za bezzwrotne pożyczki na pokrycie strat.
- Pomysł urodził się wczoraj, ale szpital miałby większą elastyczność w działaniu i zarządzaniu finansami - wyjaśnia Arkadiusz Myrcha z PO.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska