Szymon Wiśniewski: Najtłoczniej będzie podczas wakacyjnych weekendów

Tłumy turystów na Szerokiej, kolejki po lody i w kawiarniach - toruńska starówka przeżyła prawdziwy najazd długoweekendowych turystów. Co można o nich powiedzieć?

Na podstawie badań, które prowadzimy od 12 już lat, wiemy, że w dużej mierze byli to Polacy - dominowali, oczywiście, mieszkańcy naszego regionu. Wielu gości przyjechało również z Warszawy i Trójmiasta, nie zabrakło też turystów z zagranicy, którzy z początkiem maja zaczynają podróżować po Europie. Wśród odwiedzających Toruń najwięcej było tych, którzy przyjechali docelowo - nawet na kilka dni albo po prostu wpadli właśnie na lody i kawę oraz po to, by pospacerować po Starym Mieście, a przy okazji zobaczyć zaplanowane na majówkę wydarzenia i koncerty.

Zobacz także: Wicepremier Piotr Gliński w Toruniu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Czy tak tłoczno będzie w Toruniu już w każdy kolejny ciepły weekend?

Na pewno w ten długi czerwcowy z Bożym Ciałem i w sierpniu, kiedy przypada święto maryjne. No i gdzieś od 10 lipca do końca sierpnia tłumy turystów na ulicach - dokładnie tak, jak podczas weekendu majowego - będziemy obserwować praktycznie codziennie. Zdecydowanie najtłoczniej będzie podczas wakacyjnych weekendów.

W badaniu ruchu turystycznego w 2016 roku, które prowadził właśnie Ośrodek Informacji Turystycznej, pojawiły się sygnały, że - szczególnie latem - na toruńskiej starówce robi się zbyt ciasno, po prostu jest zbyt wielu turystów…

To są pierwsze, na razie nieliczne takie opinie i do tak zwanej wyporności turystycznej Toruniowi jeszcze daleko. Ci turyści wypełniali nasze opinie w sierpniu, a więc w czasie, kiedy urlop ma praktycznie cała Europa i turystów w mieście jest najwięcej. Pamiętajmy też, że w sierpniu odbywa się Bella Skyway Festival, podczas którego miasto rzeczywiście jest dosłownie zapchane, a auta parkować trzeba gdzieś daleko od centrum. Cały czas zależy nam, by do Torunia przyjeżdżało jak najwięcej turystów, ale powinniśmy też pomyśleć, jak kierować ruch turystyczny poza Stare Miasto - choćby na Bydgoskie Przedmieście z przepięknym parkiem, Kępę Bazarową czy Zamek Dybowski.

Zobacz także: Matura z języka polskiego 2017 [ARKUSZE EGZAMINACYJNE]

Ale przecież turyści przyjeżdżają głównie dla wpisanego na listę UNESCO zabytkowego Starego Miasta!

To prawda. Toruń bardzo dobrze kojarzy się turystom ze starówką, piernikami i Kopernikiem. Trudno będzie ich przekonać, by skierowali się gdzieś indziej, ale warto się nad tym zastanowić. Takim naturalnym buforem może stać się przebudowany, pełen zielonych miejsc Bulwar Fila-delfijski, na który turyści będą mogli na jakiś czas uciec od tego zgiełku wąskich uliczek na Starym Mieście. Tam będzie można sobie po prostu poleżeć i popatrzeć na Wisłę.

To może wróćmy do tej bliższej perspektywy, czyli do tych weekendów z turystami, które na pewno nas czekają. Czy Toruń jest przygotowany na takie tłumy?

Jeśli chodzi o bazę hotelowo-gastronomiczną, to - moim zdaniem - jest wystarczająca. Problemem jest głównie parkowanie w obrębie Starego Miasta. Zawsze staramy się uczulać turystów, by nie wjeżdżali samochodami do ścisłego centrum, a zostawiali auta na parkingach na placu św. Katarzyny, pod mostem drogowym, wzdłuż Wałów gen. Sikorskiego. Tam zazwyczaj nie ma problemu z miejscem, a na starówkę w kilka minut można dojść pieszo.

A toalety? Ta przy ratuszu wciąż jest remontowana. Weekendowi goście musieli korzystać z toi toiów. Raczej kiepska to wizytówka miasta…

Rzeczywiście, te dwa toi toie przy ratuszu nie robią dobrego wrażenia. Kilka dni temu pytaliśmy, czy uda się zakończyć remont tej toalety przed majówką, ale powiedziano nam, że otwarcie ma nastąpić zaraz po weekendzie majowym. Z toaletami nie jest jednak w Toruniu tak źle. Mamy nowe toalety przy Zamku Krzyżackim, będzie ta przy ratuszu, zawsze też można wejść do jakiegoś lokalu gastronomicznego.

W 2016 roku Toruń odwiedziła rekordowa liczba prawie 2 milionów i 160 tysięcy turystów. Czy uważa Pan, że w tym roku może paść kolejny rekord?

Trudno powiedzieć, turystyka jest materią bardzo delikatną. Widać jednak, że Polacy, w dużej części zniechęceni do wyjazdów zagranicznych, ponownie odkryli Polskę. I na to odkrywanie mają pieniądze - m.in. z programu 500 plus. Myślę, że o ile nic złego się nie wydarzy, dla Torunia powinien to być kolejny dobry rok.