Wydawało się, że koszykarze Polskiego Cukru SIDEn-u są na jak najlepszej drodze do odbudowania po słabszym okresie pod koniec roku. Tymczasem w niedzielę w Pruszkowie zawiedli na całej linii. Podopieczni
Eugeniusza Kijewskiego zagrali na katastrofalnej skuteczności rzutów z
gry (30,2%) i nie byli w stanie powalczyć o wygraną w Pruszkowie z
miejscowym Zniczem (przegrali 43:61).
<!** reklama>
Tak słabego meczu w ataku torunianie w tym sezonie jeszcze nie mieli. Co ciekawe najgorszą do tej pory zdobycz w ataku mieli również w meczu ze Zniczem. W 4. kolejce w hali Spożywczaka rzucili bowiem ekipie z Pruszkowa 58 punktów. Wówczas jednak wystarczyło to do zwycięstwa (58:54).
43 zdobyte punkty w całym meczu (a zaledwie 18 do przerwy) to jeden z najsłabszych wyników w całej lidze. Gorzej w tym sezonie zaprezentowali się tylko koszykarze AZS-u Szczecin w przegranym meczu w Kutnie z AZS-em (goście ulegli wówczas 36:67, a w pierwszej połowie zdobyli zaledwie 16 punktów).
Porażka w Pruszkowie przerwała passę trzech zwycięstw w rundzie rewanżowej i sprawiła, że torunianie nadal muszą walczyć o miejsce w fazie play off. Aktualnie plasują się na ósmym miejscu.
Przed ekipą Eugeniusza Kijewskiego teoretycznie łatwiejsza potyczka. W sobotę w Toruniu Polski Cukier SIDEn zmierzy się bowiem o godz. 17.30 z zespołem UMKS-u Kielce.
Beniaminek rozgrywek wygrał do tej pory zaledwie cztery z dziewiętnastu spotkań I ligi mężczyzn. Będzie więc okazja do rehabilitacji za bardzo słabą postawę w Pruszkowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?