Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- To człowiek bez zahamowań - tak mówią śledczy o sprawcy napadu w barze

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Radiowóz, Policja,
Radiowóz, Policja, Paweł Kędzia
Paweł D. to niebezpieczny przestępca recydywista. Barmanka, którą uwięził podczas napadu 11 lutego, miała wiele szczęścia. Według śledczych, napastnik to człowiek bez zahamowań.

- Pamiętam tylko jak położył mi rękę na plecy i później moment jak już leżałam na podłodze z bólem głowy. On stał nade mną z tym narzędziem. Był owinięty w pasie drutem. Zdjął go i związał mi ręce. Powiedział też, że będzie bolało, ale musi, żebym mu nie uciekła. Na koniec założył mi czapkę na oczy, to miało być dla jego bezpieczeństwa - relacjonowała pani Wioletta, barmanka z baru w Wielkim Rychnowie reporterowi TVN24.

Obecnie ta 38-latka przebywa w domu, na zwolnieniu. Minie sporo czasu, zanim wróci do psychicznej równowagi.

Musiał zrobić zwiad

Aleksandra Zielińska, właścicielka lokalu „Oli Bar” w Wielkim Rychnowie, gdzie doszło do tego napadu jest przekonana, że napastnik musiał wcześniej zrobić rozpoznanie. Sam, albo przez kogoś.

- Otwieramy o 13, ale barman zawsze jest wcześniej. Ten moment napastnik wykorzystał. Gdy wszedł do lokalu, była w nim tylko pani Wioletta. Narzekał, że zimno, że zjadłby coś ciepłego. Barmanka zaproponowała, iż odgrzeje flaki. I tak to się zaczęło - mówi właścicielka. - Nawet przyczyna zwabienia pracownicy do WC była prawdopodobna. Poskarżył się, że cieknie tam coś gorszego niż woda. Wcześniej powtarzały nam się awarie, więc to był dobry pretekst...

PRZECZYTAJ:Bandyta z Rychnowa ukrywa się w Toruniu?

W toalecie bandyta uderzył i skrępował panią Wiolettę. Potem uszkodził kamery i dokonał rabunku. Napad trwał najprawdopodobniej 20 minut. Jego część zarejestrował monitoring.

- Ten bandzior zachowywał zimną krew. Nasz dostawca chciał wejść do baru, ale zastał zamknięte drzwi. Usłyszał jednak dziwny łomot. Nawet się zastanawiał „co ta barmanka tam robi”. Pukał do drzwi. Bandyta mu otworzył i powiedział, że ma jeszcze poczekać - relacjonuje Aleksandra Zielińska. - Do baru chciał wejść też klient, który zostawił w nim czapkę. Ci dwaj mężczyźni musieli spłoszyć napastnika.

Recydywista na urlopie

Sprawca napadu to 40-letni Przemysław D., urodzony w Brodnicy i tam zameldowany. Jest groźnym przestępcą, z co najmniej trzema wyrokami za rozbój z niebezpiecznym narzędziem na koncie.

- Napadu w Rychnowie Wielkim dopuścił się przebywając na przedterminowym, warunkowym zwolnieniu z więzienia. Karę odbywał w Sztumie. Sąd Okręgowy w Toruniu skazywał go między innymi za rozboje dokonane w warunkach wielokrotnej recydywy - mówi prokurator Ireneusz Maliszewski z Golubia-Dobrzynia.

To właśnie ta prokuratura i Komenda Powiatowa Policji w Golubiu-Dobrzyniu prowadzą śledztwo w sprawie napadu. Za Pawłem D. wydano też już list gończy. W poszukiwania włączyła się policja brodnicka.

Gwarancja anonimowości

D. i jego wspólnik po napadzie uciekli seledynowym fordem focusem. Policjanci apelują do wszystkich, którzy kojarzą napastnika, o telefon pod nr 997, 112 lub kontakt z Komendą Powiatową Policji w Golubiu-Dobrzyniu (56) 682-32-00.

Oczywiście, na sygnały o poszukiwanym czekają też funkcjonariusze w Brodnicy: (56) 49 1-4 2-00.

Policja gwarantuje pełną anonimowość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska