Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń: Jak w pandemii radzi sobie Zakład Opiekuńczo-Leczniczy "Światło"? Ile osób się wybudziło i jak funkcjonuje placówka?

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Prezes Fundacji "Światło" Janina Mirończuk (z lewej) z Justyną Jasińską z toruńskiego ZOL-u na budowie domu wytchnieniowego dla opiekunów w Grębocinie
Prezes Fundacji "Światło" Janina Mirończuk (z lewej) z Justyną Jasińską z toruńskiego ZOL-u na budowie domu wytchnieniowego dla opiekunów w Grębocinie Facebook
- To nie tak, że ci pacjenci nie wiedzą, co się z nimi dzieje. Od lat powtarzam, że oni żyją, ale inaczej. Są zamknięci w swoim ciele, ale słyszą i czują, dlatego nawet w pandemii umożliwiamy im kontakt z bliskimi. Nasi podopieczni słuchają ich na Facebookach, Teamsach, Skype'ach i innych aplikacjach znanych w korporacjach - opowiada Janina Mirończuk, prezes Fundacji "Światło".

W toruńskim Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym, w którym ze śpiączki wybudziło się już kilkadziesiąt osób, obecnie przebywa 36 pacjentów. 12 z nich ma pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, ale na szczęście ich życie nie jest zagrożone. W ciągu najbliższych dni 9 pacjentów będzie można nazwać ozdrowieńcami, bo kończy się okres izolacji. Dla pracowników pandemia i walka z wirusem to wyjątkowo trudny czas.

- Gdy tylko pojawił się pierwszy potwierdzony w Polsce przypadek zakażenia koronawirusem, nastawiliśmy się na to, by chronić pacjentów. Już w lutym 2020 roku ograniczaliśmy wizyty. Przez 11 miesięcy nikt nie zachorował, ale teraz mamy kilkunastu zakażonych pacjentów. Na szczęście są w dobrym stanie, przebywają na parterze, który dziś jest izolatorium w zakładzie - opowiada Janina Mirończuk.

Trudny czas rozłąki

Dla szefowej "Światła" i pracowników zakładu opiekuńczo-leczniczego pandemia jest kolejną trudną lekcją, ale wszyscy starają się jak mogą, by podopieczni tego nie odczuli. Od prawie roku na oddziale nie mogą pojawić się ich bliscy. Pacjenci są sami, ale nie samotni. Toruński ZOL mimo trudności, jakie przyniosła epidemia nadal wierzy w swoje zasady, które przynosiły pozytywne efekty. Jeśli pacjent spędzał czas z bliskimi, to nie wolno mu tego odebrać.

-To nie tak, że ci pacjenci nie wiedzą, co się z nimi dzieje. Od lat powtarzam, że oni żyją, ale inaczej. Są zamknięci w swoim ciele, ale słyszą i czują, dlatego nawet w pandemii umożliwiamy im kontakt z bliskimi. Nasi podopieczni słuchają ich na Facebookach, Teamsach, Skype'ach i innych aplikacjach znanych w korporacjach - opowiada Janina Mirończuk, prezes Fundacji "Światło".

Trwa głosowanie...

Czy wciąż przestrzegasz reżimu sanitarnego?

Dwie osoby wybudzone

W pandemii w "Świetle" był też radosne momenty. Ze śpiączki wybudziły się kolejne dwie osoby, które już są w domach pod opieką bliskich. Zakład organizował też kolonie dla dzieci podopiecznych, a także tych osieroconych przez rodziców, którzy byli pacjentami.

- Udało nam się pojechać z dziećmi do Borów Tucholskich, a z wybudzonymi w wakacje wybraliśmy się nad morze, do Darłowa - wymienia prezes Fundacji "Światło".

Jesteśmy potrzebni

Lista oczekujących na miejsce na oddziale w toruńskim zakładzie nadal jest długa. Jak mówi Janina Mirończuk w rozmowie z "Nowościami" koronawirus nie sprawił, że zniknęły wypadki komunikacyjne, czy udary. To najczęstsze przyczyny śpiączki wśród podopiecznych "Światła".

- Nadal przyjmujemy pacjentów, ale wolniej. Nowa osoba, która do nas przychodzi najpierw musi mieć wymaz, a potem dwa tygodnie przebywa w izolacji. Jeśli w tym czasie nic się nie wydarzy, to pacjent trafia na salę - tłumaczy Janina Mirończuk.

"Światło" jest dla niej miejscem, któremu poświęca większość czasu. Za rok prezes fundacji będzie musiała ten czas dzielić pomiędzy zakładem, gdzie budzą się kolejne osoby, a domem opieki wytchnieniowej dla opiekunów osób niepełnosprawnych. To miejsce, które powstaje z jej inicjatywy.

Ogromnie się cieszę, że taki dom będzie w naszym powiecie. 2 stycznia 2022 roku dom otworzy się na pierwszych pacjentów. Przewidujemy 20 miejsc opieki dziennej i 15 całodobowej na okres do 4 miesięcy - zapowiada Janina Mirończuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska