Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Konflikt w MOPR. Pracownicy wyrzuceni na delegację

Małgorzata Oberlan
Wszyscy pracownicy opisywanego działu MOPR, łącznie z kierownikiem, na 3 miesiące zostali oddelegowani do innej pracy.
Wszyscy pracownicy opisywanego działu MOPR, łącznie z kierownikiem, na 3 miesiące zostali oddelegowani do innej pracy. Sławomir Kowalski
O tym, że w jednym z działów Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie trwa konflikt, „Nowości” pisały jeszcze przed wakacjami. Kierownik, któremu zarzucano mobbing i wszyscy jego podwładni na 3 miesiące zostali oddelegowani do innej pracy. Tą metodą Jarosław Bochenek, dyrektor MOPR, postanowił ugasić gorącą atmosferę w swojej placówce.

Kierownikowi jednego z działów MOPR grupa pracowników zarzucała fatalne traktowanie podopiecznych oraz mobbing. Do Urzędu Miasta Torunia trafiła anonimowa skarga, w której przytaczano przykłady wyzwisk i szykan. Pracownicy, jak tłumaczyli „Nowościom”, nie podpisali jej, obawiając się personalnych odwetów.

Zarzuty wobec kierownika poznał również Jarosław Bochenek, dyrektor ośrodka. Okazało się jednak, że jest także grono podwładnych, które popiera przełożonego. On sam tłumaczył „Nowościom”, że padł ofiarą zorganizowanej nagonki. Wszystkim zarzutom ze skargi zaprzeczył.

Czytaj także: Mobbing w MOPR-ze. Są mediacje

Dyrektor Jarosław Bochenek po pierwsze - zorganizował pracownikom działu spotkanie z mediatorem, poza MOPR.

- Było to nieudane przedsięwzięcie, bo przemocy się przecież nie mediuje - podkreślają tymczasem pracownicy, skarżący się na mobbing.

Dyrektor ośrodka zdecydował się jednak na jeszcze bardziej radykalne rozwiązanie. Wszyscy pracownicy opisywanego działu, łącznie z kierownikiem, na 3 miesiące zostali oddelegowani do innej pracy, w innych działach ośrodka.

- Dyrektor zdecydował się na takie posunięcie dla bezpieczeństwa i komfortu psychicznego pracowników - tłumaczy Bożena Miler, rzecznik MOPR w Toruniu.

Konflikt w MOPR Toruń

Dodajmy, że rozwiązanie mieści się w granicach prawa. Zgodnie z artykułem 42 kodeksu pracy, przełożony ma prawo - bez zgody pracownika - oddelegować go do innej pracy. Takie oddelegowanie nie może jednak trwać dłużej niż 3 miesiące w ciągu roku.

- I taki też okres w tym przypadku zostanie zachowany. Oddelegowanie skończy się pracownikom i kierownikowi działu we wrześniu. Pod koniec sierpnia pan dyrektor przeprowadzi rozmowy z każdym pracownikiem. Zapyta, czy chce pozostać w miejscu oddelegowania, czy wrócić do starego działu - zapowiada Bożena Miler.

Opisywany dział MOPR zajmuje się podopiecznymi w szczególnie trudnej sytuacji życiowej. Część dotąd korzystała z terapii. Co z nią, skoro pracowników oddelegowano?

- Na stałe do tego działu przyjęto psychologa. Podopieczni nie stracą na zmianach - twierdzi rzecznik.

Zobacz wideo: Strzelanina w Toruniu

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska