Toruń na czele regionu

W czwartek fragment młynów przy ul. Kościuszki, gdzie w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego mają powstać biura, zbada ekipa inżynierów. Miasto stara się w podobny sposób zagospodarować inne obiekty.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194767" sub="Basen przy Bażyńskich został otwarty w 1987 roku / Fot.: Grzegorz Olkowski">Kilka dni temu toruński magistrat rozpoczął poszukiwania firmy doradczej, która pomoże mu w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego wyremontować lub rozbudować, a potem zagospodarować podupadłą pływalnię przy ulicy Bażyńskich.

<!** reklama>W ten sposób miasto rozpoczyna drugie poważne przedsięwzięcie, dzięki któremu ma zamiar, wspólnie z zewnętrznym inwestorem, rozwiązać jeden ze swoich problemów dotyczących obiektów bez przyszłości. Dzięki wsparciu z zewnątrz, ta przyszłość ma się zacząć rysować na nowo. W dość dużym uproszczeniu rzecz polega na tym, że prywatny partner miasta sfinansuje renowację obiektu, w zamian za co będzie mógł później z niego korzystać, naturalnie na określonych wcześniej warunkach.

<!** Image 4 align=none alt="Image 194767" sub="Dziś jest basenem bardzo muzealnym / Fot.: Grzegorz Olkowski">- Wyłoniona dzięki ogłoszonemu właśnie przetargowi firma doradcza pomoże m.in. znaleźć najkorzystniejszy dla miasta i jego partnera sposób zagospodarowania basenu - tłumaczy Adam Zakrzewski, dyrektor magistrackiego Biura Obsługi Inwestora. - Możliwości jest tu wiele, być może obiektem zajmie się np. spółka powstała z połączenia Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz partnera prywatnego. Pływalnia mogłaby też przejść w całości w jego ręce, miasto by jednak miało zagwarantowaną odpowiednią liczbę godzin dla korzystających obecnie z basenu szkół czy klubów sportowych.

<!** Image 5 align=none alt="Image 194767" sub="Z partnerstwa publiczno-prywatnego skorzystają też młyny / Fot.: Grzegorz Olkowski">Ten sam doradca będzie także służył pomocą przy opracowaniu najlepszego sposobu remontu lub rozbudowy budynku. Jak już w „Nowościach” pisaliśmy, kompleks sportowy przy Bażyńskich będzie można powiększyć, upodabniając wysłużony dawny basen elanowski do obiektu z ulicy Hallera.

Proces wyboru doradcy wspierającego ma już za sobą fragment zespołu młynów przy ulicy Kościuszki. Ten, na którym przez wiele lat wisiał baner z napisem informującym, że nieruchomość miejska jest przeznaczona na sprzedaż. Zachęta nie była skuteczna, miasto zaczęło się już nawet zastanawiać nad tym, by najmłodszą, bo powojenną część młynów rozebrać. Ostatecznie jednak magistrat postanowił spróbować, właśnie dzięki partnerstwu prywatno-publicznemu, zamienić ruinę na biura. Doradca, już się znalazł, a wokół opuszczonej części budynku wreszcie coś się zaczęło dziać.

- W czwartek przyjadą sprowadzeni przez naszą firmę doradczą inżynierowie, którzy przeprowadzą szczegółowe oględziny obiektu - dodaje dyrektor Zakrzewski.

Na horyzoncie podobno widać już także firmy gotowe wejść z miastem w spółkę przy renowacji i adaptacji ostatniego niezagospodarowanego fragmentu młynów.

Pod tym względem Toruń stał się liderem całego regionu. Niekwestionowanym, ponieważ wszystkie trzy zgłoszone w kujawsko-pomorskim projekty, które mają być realizowane dzięki partnerstwu, pochodzą z Torunia. Poza remontem basenu i adaptacją części młynów, w ten sposób ma także powstać budynek mieszkalny.

Warto wiedzieć

Jak wypadamy na tle regionu i kraju?

Według danych ministerstwa gospodarki obecnie, w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego w całej Polsce realizowanych jest 30 projektów.

Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie: http://bazappp.gov.pl Toruń widnieje tam jako autor czterech przedsięwzięć, jedno z nich zostało jednak wycofane.