Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Na UMK wrócili studenci. Jak mieszkają i gdzie jedzą tanio, a dobrze? Zapytaliśmy

Wojciech Pierzchalski
Wojciech Pierzchalski
W pierwszym tygodniu października na uczelnię wrócili studenci, a wraz z nimi ich rozterki, jak opłacić mieszkanie, najeść się i jednocześnie zostawić sobie coś na przyjemności. Popytaliśmy, jak studenci UMK oszczędzają i gdzie najchętniej się stołują, by zjeść nieźle, ale w rozsądnej cenie.
W pierwszym tygodniu października na uczelnię wrócili studenci, a wraz z nimi ich rozterki, jak opłacić mieszkanie, najeść się i jednocześnie zostawić sobie coś na przyjemności. Popytaliśmy, jak studenci UMK oszczędzają i gdzie najchętniej się stołują, by zjeść nieźle, ale w rozsądnej cenie. Grzegorz Olkowski
W pierwszym tygodniu października na uczelnię wrócili studenci, a wraz z nimi ich rozterki, jak opłacić mieszkanie, najeść się i jednocześnie zostawić sobie coś na przyjemności. Popytaliśmy studentów UMK, jak mieszkają i gdzie najchętniej się stołują, by zjeść nieźle, ale w rozsądnej cenie.

Studencki budżet

Zmieniają się ceny, czy najchętniej wybierane kierunki na uczelni, ale jedno pozostaje niezmienne: organizacja studenckiego budżetu nie należy do najprostszych. Co roku kolejne roczniki świeżo upieczonych absolwentów szkół średnich zmagają się z walką z własnymi portfelami. Zwłaszcza przy coraz droższym wynajmie mieszkań i wysokich cenach żywności. Niektórzy mają jednak swoje sprawdzone sposoby, którymi się podzielili.

Polecamy

Najlepszy sposób na oszczędzanie? Mieszkać z rodzicami

Michał studiuje zarządzanie na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania UMK. Nie ukrywa, że żeby zaoszczędzić i mieć pieniądze na własne wydatki, korzysta z pomocy rodziców. Razem ze swoją dziewczyną, Magdą, mają jednak swoje sposoby na to, jak domknąć swój budżet. - Przeważnie gotujemy sobie w domu. Sprawdzamy też promocje w gazetkach albo aplikacji, żeby zakupy były tańsze - wyjaśnia student.

Ulubione miejsca studenckie na mapie Torunia

Gdzie studenci wybierają się na obiad, gdy głód złapie między zajęciami? - Mamy bar na wydziale, jest też "Adaś" w bibliotece, więc jest gdzie zjeść w miarę tanio - mówi Magda. - W mieście też się zdarza coś na szybko z fast foodów zjeść albo w "Manekinie" - mają niezłe ceny jak za spore porcje - dodaje studentka zarządzania.

Polecamy

- Na razie mieszkam z rodzicami, ale na mieście i tak nie jem za często, bo jest drogo - przyznaje Petryk, student stosunków międzynarodowych. - Jak już muszę, to jem coś w centrum handlowym: w Plazie albo Copernicusie. - Najlepiej jest oszczędzać, mieszkając z rodzicami - śmieje się jego kolega z roku. - Raz na jakiś czas coś w mieście można zjeść, ale raczej się nie opłaca. Czasami mi się zdarzy gdzieś na szybko złapać hot-doga, żeby do domu nie jechać na głodnego.

Porady starszych studentów dla pierwszoroczniaków

Klaudia studiuje administracje na drugim roku. Co by poleciła pierwszoroczniakom, którzy dopiero poznają Toruń i jeszcze nie wiedzą, gdzie zjeść tanio i nieźle? - Myślę, że najlepiej szukać gdzieś w okolicy kampusu, na wydziałach albo "Manekin" - zastanawia się. - Sama raczej nie oszczędzam, bo pracuję i nie muszę, ale myślę, że jak ktoś by musiał, to da się najeść dobrze i smacznie za niewielkie pieniądze, jak się dobrze poszuka - dodaje.

Polecamy

Wielu wybiera klasykę

Dawid, student 5. roku architektury informacji, szukając taniego i dobrego obiadu, wybiera klasykę. - Bar "Adaś" tutaj, na kampusie, a jeśli w mieście, to bar "Miś" na starówce - wymienia. Poza domem stara się nie jeść, chętniej gotuje razem z dziewczyną, Emilią. - Myślę, że lepiej sobie przygotować coś czasami na kilka dni. Przy obecnych cenach to się bardziej opłaca. Jeszcze można się umówić ze znajomymi na gotowanie i dodatkowo jest fajna integracja - zauważa Emilia.

Studenci zwracają uwagę, że z roku na rok - mimo tego, że pracują - jest im trudniej spiąć budżet. - Jak zaczynałem studia, to w Toruniu można było wynająć pokój za 600 zł, teraz trudno dostać nawet za 900 - mówi Dawid. Emilia dodaje, że przez rosnące ceny zmienia się studenckie życie. - Nie oszczędzam jakoś drastycznie, ale na pewno mniej wydaję np. na ubrania. Mniej już też się chodzi po knajpach czy na drinka ze znajomymi na miasto.

Dziś student je inaczej niż 20 lat temu

Spaghetti z "Adasia" w budynku biblioteki na kampusie znają chyba wszyscy studenci UMK, ale to nie jedyny ich wybór, kiedy trzeba zjeść coś ciepłego i niedrogiego na przerwie. Sporym powodzeniem wśród studentów cieszy się bar na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania. - Na razie jeszcze jest w miarę spokojnie, bo dopiero pierwszy tydzień nauki, ale od poniedziałku zacznie się prawdziwy ruch - przewiduje szefowa baru, Beata Paprocka.

Polecamy

Bistro prowadzi razem z mężem i córką od dwudziestu lat. - Widać różnicę w tym, jak jedzą studenci. Jak zaczynaliśmy, to kupowali głównie bułki, jakieś drożdżówki, małe rzeczy. W tej chwili kupują normalne obiady. Coraz więcej z nich pracuje i widocznie ich stać. Dla nas to na pewno na plus, bo sprzedajemy więcej obiadów - dodaje szefowa.

Na jakie ceny można liczyć na ekonomii? Pomidorowa kosztuje 8 zł, krupnik 9 zł, a gulaszowa 12,50 zł. Porcja pierogów to koszt 23,50 zł, a placki ziemniaczane i zapiekanki są po 10 zł. Drugie dania np. wątróbka z cebulą, ziemniakami i surówkami to 22 zł, a makaron z sosem śmietanowym i kurczakiem - 23 zł. Menu w barze na ekonomii zmienia się codziennie, obiad można zamówić wcześniej telefonicznie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska