Zobacz wideo: Czym są święta wielkanocne dla katolików? Odpowiada proboszcz parafii w Sartowicach.

Obydwie drużyny grają obecnie na poziomie IV ligi. Jesienią przy ul. Bema kibice mogli oglądać wyłącznie spotkania Pomorzanina, gdyż Elana od momentu upadku swojego dawnego wcielenia i rozpoczęcia gry pod szyldem Fundacji Akademii Futbolu występowała na obiekcie przy 63. Pułku Piechoty. Przed rozpoczęciem bieżącego sezonu u żółto-niebieskich nieoficjalnie mówiło się wprost: chodzi o koszty wynajmu Stadionu Miejskiego. Wiosną FAF Elana zdążyła wrócić na dwa mecze na ulicę Bema, za to rzadziej niż dotąd będzie tam występował Pomorzanin.
Polecamy
- Poczuwamy się do tego, żeby grać na tym stadionie, ale nie stać nas na więcej niż cztery spotkania - przyznaje Jarosław Piórkowski, prezes najstarszego toruńskiego klubu. - Niedawno w roli gospodarza wystąpiliśmy w Inowrocławiu. Dwa kolejne mecze rozegramy na naszym boisku ze sztuczną płytą, a jedno wygramy walkowerem z powodu wycofaniu się rywala. Nie chcemy rozkładać klubu na łopatki i musimy patrzeć na to, żeby spinał się nasz budżet. Nie jesteśmy w stanie opłacać obiektów sportowych za taką cenę, za jaką nam się je oferuje - mówi Piórkowski.
FAF Elana zaczęła wiosnę na Stadionie Miejskim, ale ostatnio musiała wrócić na ul. 63. Pułku Piechoty, gdyż główny obiekt był zajęty z powodu lekkoatletycznych MŚ weteranów.
Polecamy
- Gdy powołaliśmy fundację, nasza pierwsza myśl była taka, że wracamy na Podgórz, bo tam płacimy tylko za dzierżawę - mówi Daniel Traczykowski, prezes FAF Elany. - Udawało się to w V lidze i ostatnio w rundzie jesiennej IV ligi, natomiast nasza murawa nie pozwala na grę w dobrych warunkach. Teren jest podmokły, a przed ostatnim meczem spadło tyle wody, że boisko mocno nią nasiąkło i musieliśmy zasypywać ziemią kałuże w polu karnym. Chcielibyśmy grać na Bema, ale nie zawsze jest to od nas zależne, gdyż inne imprezy są tam rezerwowane wcześniej. Współpraca z MOSiR-em mocno się poprawiła. Złożyliśmy propozycję i się dogadaliśmy, natomiast koszty są dość duże. Nad Pomorzaninem mamy ten plus, że na mecz Elany na Stadionie Miejskim przyjdzie ze 200-300 osób i dzięki biletom te koszty albo się wyzerują, albo przynajmniej nie będziemy musieli zbyt dużo dopłacać. Gdy jednak gramy na Podgórzu, to pieniądze z biletów zostają w klubie i możemy je wykorzystać w inny sposób.
Ile za mecz na Stadionie Miejskim?
Stawki za wynajem obiektu ustala Miejski Ośrodek i Rekreacji. Jak poinformował Marek Osowski, p.o. dyrektora MOSiR-u, każda godzina korzystania ze Stadionu Miejskiego to koszt tysiąca złotych. Stawka rośnie, jeśli obiekt ma być wykorzystany wieczorem, przy sztucznym świetle.
- Dawniej wyglądało to tak, że wynajęcie obiektu na mecz było planowane na trzy godziny. Liczyliśmy to szczegółowo, wliczając przygotowania i rozgrzewkę zawodników. W tej chwili liczymy to jako dwie godziny, czyli kluby płacą 2 tysiące złotych za mecz. Idziemy im na rękę, bo stadion jest udostępniany na trzy godziny, ale liczymy rzeczywiste wykorzystanie sportowe, a nie moment otwarcia bram. Zależy nam bowiem na tym, żeby jak najwięcej spotkań odbywało się w Toruniu - zapewnia Osowski.
W IV lidze występuje szesnaście klubów. Łatwo więc wyliczyć, że gdyby któraś z toruńskich drużyn chciał rozegrać swoje wszystkie domowe mecze na Stadionie Miejskim, wówczas wspomnianą kwotę 2 tysięcy złotych należy przemnożyć przez piętnaście, a roczny koszt gry na obiekcie wyniesie 30 tysięcy złotych. To jednak nie wszystko - piłkarze występują także w regionalnym Pucharze Polski.
Kiedy następne spotkania przy ul. Bema?
Plany FAF Elany zakładają, że drużyna na pewno zagra na Stadionie Miejskim z Włocłavią, a być może także z Zawiszą Bydgoszcz, jeśli zespół przejdzie do kolejnego etapu pucharowych zmagań. Niewykluczone, że okazji do kibicowania żółto-niebieskim przy ul. Bema będzie więcej.
Luksus w Kujawsko-Pomorskiem tylko dla bogatych? Te rezydenc...
- Na tę chwilę nie jestem w stanie do końca odpowiedzieć, jak to będzie wyglądało ze Stadionem Miejskim. Mam nadzieję, że się dogadamy i także część pozostałych spotkań będziemy mogli rozegrać na Bema. Zależy nam, żeby tam grać, bo mamy zawodników dobrze wyszkolonych technicznie, a na tym stadionie jest lepsze boisko - nie kryje Daniel Traczykowski.
Pomorzanin zagra wiosną na Stadionie Miejskim wspomniane cztery razy, za to nie wiadomo, co będzie w kolejnych rozgrywkach.
- Jeśli utrzymamy się w IV lidze, to w rundzie jesiennej może być tak, że domowe mecze już na stałe będziemy musieli grać poza Toruniem - przyznaje wprost Jarosław Piórkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?