Toruńscy buldożerowie na spacer umawiają się w internecie [zdjęcia]

Małe, krępe, o kwadratowej głowie, spłaszczonym pysku i wytrzeszczonych oczach niektórym wydają się brzydkie, dla innych - zwłaszcza ich właścicieli - są najpiękniejszymi ze zwierząt.

Zobacz galerię: Spacer Buldogów Francuskich w Toruniu

[break]
- Buldogi francuskie to psy o niesamowitym charakterze i wyglądzie, często słyszymy, że są „tak brzydkie, że aż ładne” - mówi Agata Dryla, pomysłodawczyni spacerów „toruńskich buldożerów”, jak sami siebie nazywają właściciele tych psów. - Wyglądają niepozornie, ale tak naprawdę są silnymi psiakami, które tryskają energią. Uwielbiają zabawę, niektóre potrafią godzinami biegać za piłką lub kijami.
Właśnie wspólna zabawa zwierząt jest punktem kulminacyjnym niedzielnych spacerów. Buldożki wyruszają co dwa tygodnie spod pomnika Kopernika w okolice ruin zamku krzyżackiego. Tam zwierzęta mogą się wyhasać na placu, a właściciele porozmawiać o swoich pupilach. Na ostatnim spotkaniu piesków było kilkanaście. Najwięcej zwierząt przyszło 9 marca, kiedy pogoda była najładniejsza. Wtedy zjawiło się 20 właścicieli z psami.
- Najmniej buldogów przyszło na zimowy spacer, kiedy temperatura spadła poniżej minus 10 stopni. Pojawiło się wtedy 10 buldożków, a spacer trwał jedynie pół godzinki, bo zdecydowanie nie była to odpowiednia temperatura dla tych psów. Na spacery przychodzą zazwyczaj osoby, których wcześniej nie znamy, przy okazji integrujemy się. Ze spaceru na spacer zna się coraz większa liczba opiekunów buldożków - wyjaśnia Agata Dryla.
Choć, jak podaje Polski Związek Kynologiczny, buldogi francuskie wywodzą się od masywnych i agresywnych zwierząt hodowanych do walki między sobą i małych psów trzymanych przez paryskich rzeźników do tępienia gryzoni, to są to obecnie zwierzęta przyjacielskie i towarzyskie.
- Buldożki to pieski kanapowe, uwielbiają być głaskane. Mój Leo może godzinami domagać się pieszczot. To bardzo przyjazne zwierzęta, świetnie nadają się do zabaw z dziećmi - mówi Adrianna Inczewska, która na spacery przychodzi niemal od samego początku.
Rację przyznaje jej Gustaw Nowak. O obecności psa tej rasy w jego domu zadecydowała matka.
- Mama była przekonana, że buldożek będzie nadawać się do mieszkania na osiedlu, gdzie psiaki bywają zaczepiane przez dzieci. Buldożki, w odróżnieniu od wielu innych ras, łatwo nawiązują kontakt z ludźmi, a przy tym wręcz tryskają energią - wyjaśnia student.
Mieszane pochodzenie zwierzaków nie przekłada się na cenę: za pieska tej rasy z rodowodem trzeba zapłacić od 2 do 4 tysięcy złotych.
O spacerach właściciele dowiadują się ze strony na Facebooku „Buldog Francuski Toruń”. „Buldożery” nie tylko umawiają się w internecie na wspólne wyjścia z psami, ale dyskutują też o opiece nad swoimi pupilami. Lata selektywnego rozmnażania w obrębie rasy doprowadziły do tego, że są to zwierzęta chorowite.
- Częste u buldożków są alergie i choroby kręgosłupa. Każdy, kto chciałby sprawić sobie takiego pieska, musi wiedzieć, że ich cecha szczególna to chrapanie - przestrzega Agata Dryla.
Kolejny spacer toruńscy wielbiciele buldożków planują na niedzielę, 6 kwietnia.
- Planujemy spotkanie na godzinę 12, ale ta może się jeszcze zmienić, dlatego zainteresowanych proszę o śledzenie naszej grupy na Facebooku - zaznacza administratorka.