Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńscy śledczy znów zajmą się „wyrobami kolekcjonerskimi” spółek z Pabianic

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
W kamienicy przy ul Sukienniczej młodzież zażywa dopalacze
W kamienicy przy ul Sukienniczej młodzież zażywa dopalacze Grzegorz Olkowski
Sąd uznał zażalenie sanepidu i polecił śledczym ponownie zająć się dopalaczami, które od lat bezkarnie sprzedawane są na toruńskiej starówce.

- Z uwagi na zawiłość sprawy uzasadnienie tej decyzji sądu przedstawione zostanie w ciągu tygodnia - przekazuje sędzia Marek Tyciński, przewodniczący II Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Toruniu.
[break]

Tyle i aż tyle wiadomo dziś. Wczorajsza decyzja sądu to satysfakcja dla toruńskiego sanepidu. To jego pracownicy, po kilku latach bezskutecznej walki ze sklepem na starówce handlującym dopalaczami, zwrócili się o pomoc do Prokuratury Okręgowej. Ta poleciła zająć się sprawą Prokuraturze Rejonowej Toruń Centrum-Zachód.

Śledczy przez osiem miesięcy pracowali nad sprawą i ją... umorzyli. Znaleźli co prawda trzy przypadki osób hospitalizowanych po zażyciu dopalaczy, ale opinia biegłego sądowego nie dawała im pewności co do tego, żeby to właśnie specyfiki naraziły je na utratę zdrowia czy życia (art. 160 par. 1 k.k.). Możliwe, że teraz prokuratura przyjmie inny kierunek śledztwa.

Sklep na starówce regularnie zmienia nazwy, podobnie jak firmy, które są jego właścicielami. Punkt startował od nazwy „Śmieszne Rzeczy” i wówczas prowadziły go dwie spółki: Ricco Roll i Liko-Persico, obie z Pabianic. Potem zmienił nazwę na „Upominki”, a spółki prowadzące nazywały się już Matias i Cubic, obie z Pabianic.

Dziś, handlując tymi samymi specyfikami pod tym samym adresem, sklep nazywa się „Zapachy i Inne”, a jego właściciele to Matias-Company i Kubik-A Company, oczywiście z Pabianic. Również w innych miastach to pabianickie firmy prowadzą podobne punkty.

- Wielokrotnie zabezpieczaliśmy tu produkty noszące dziwne nazwy, np. „rozpałka do pieca”, które - jak okazywały się po badaniach laboratoryjnych - zawierały środki zastępcze, czyli dopalacze. Nakładaliśmy kary finansowe, ale dotąd nie wyegzekwowaliśmy ani złotówki, bo spółki z Pabianic formalnie nie mają nic - podkreśla Joanna Biowska z sanepidu.

Sąsiedzi sklepu na co dzień są świadkami koszmaru.

- Żal tych dzieciaków, które na naszej klatce przypalają albo wciągają to świństwo - mówią. - Zostają po nich tylko woreczki...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska