Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruńska duma i miejski wstyd

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Oficjalna lista honorowych obywateli miasta liczy 11 nazwisk. - A powinno być ich przynajmniej dwa razy więcej. Nie wiem, kto ocenzurował listę - mówi Waldemar Przybyszewski.

Oficjalna lista honorowych obywateli miasta liczy 11 nazwisk. - A powinno być ich przynajmniej dwa razy więcej. Nie wiem, kto ocenzurował listę - mówi Waldemar Przybyszewski.

<!** Image 3 align=right alt="Image 91925" sub="Wśród Honorowych Obywateli Torunia jest także prof. Elżbieta Zawacka, bohaterka Polski Walczącej / Fot. Jacek Smarz">Kogo brakuje? Chociażby marszałka Michała Roli-Żymierskiego, który został honorowym obywatelem w 1947 roku, podpułkownika Armii Czerwonej Jurija Mironowicza Kosenki (1945) i Bolesława Łazarczyka (1965), żołnierza, który wyróżniony został... omyłkowo. Czy to postaci, których miasto się dziś wstydzi? Jeśli tak, dlaczego nie postąpi jak Włocławek, którego radni w 2006 roku zdecydowali o odebraniu honorowego obywatelstwa Roli-Żymierskiemu?

Agent Sowietów

5 czerwca 2006 roku rajcy włocławscy stwierdzili, że marszałek dopuścił się czynów, wskutek których stał się honorowego obywatelstwa niegodny. W uchwale wymienili, między innymi, odpowiedzialność Żymierskiego za śmierć 100 żołnierzy Armii Krajowej, na których wyroki śmierci podpisywał osobiście oraz zdobywanie stanowisk dzięki wyjątkowej lojalności wobec Stalina i polityki Związku Sowieckiego. Przypomnieli też o udziale w malwersacjach finansowych i o prawomocnym skazaniu za te czyny na karę więzienia i grzywny.

W uchwale wypomniano też marszałkowi, że działał jako agent sowieckiego wywiadu przeciwko Polsce. Nie zapomniano też o jego pomyśle na przetrzymywanie aresztowanych żołnierzy podziemia w tzw. obozach izolacyjnych. Na przykład w Skrobowie koło Lubartowa więziono ponad pół tysiąca AK-owców. Honorowe obywatelstwo odebrano i już.

<!** reklama>W Toruniu wstydliwe postaci, niegdyś uhonorowane, dziś się po prostu ukrywa. Na stronie internetowej Urzędu Miasta znaleźć można zakładkę zatytułowaną: „Czy wiesz, że... tytuł Honorowego Obywatela Torunia posiada jedenaście osób?”. Dalej lista osób, z których jesteśmy dumni. Są na niej Józef Haller, Ferdynand Foch, Józef Piłsudski, Edward Rydz-Śmigły, Wanda Szuman, Elżbieta Zawacka, Wilhelmina Iwanowska, Jan Paweł II, profesorowie Marian Biskup i Artur Hutnikiewicz oraz ostatni z uhonorowanych - ojciec Władysław Wołoszyn.

PRL wycięty

Zrozumieć jeszcze można brak kilkunastu obywateli z czasów pruskich. Dziwi jednak brak nazwisk z okresu PRL. Urzędniczka z biury Rady Miasta tłumaczy, że to aktualnie obowiązująca lista. Kto ją ułożył? To tajemnica. - Obecne władze nie chcą honorować osób wyróżnionych tak zaszczytnym tytułem w okresach okupacji - wyjaśnia.

Waldemar Przybyszewski, przewodniczący Rady Miasta, też nie ma zielonego pojęcia, kto ułożył listę „jedenastu”. Może magistraccy urzędnicy? Ocenzurowaną listę odziedziczył po poprzednikach. On sam jest przeciwko fałszowaniu historii. - Informacja powinna być pełna. Trzeba uszanować czasy PRL - mówi Przybyszewski. - To wszystko jest naszą historią. Nie mówię, by osoby takie jak Rola-Żymierski lub pułkownik Kosenko gloryfikować, ale wiedza o tym, że swego czasu radni nadali im honorowe obywatelstwo, nie powinna być skrywana. Jak wrócę z urlopu, to się tym zajmę.

Wspomniany pułkownik czerwonoarmista był pierwszym wyróżnionym w Toruniu po wojnie. 18 marca 1945 roku, na swoim pierwszym posiedzeniu, Rada Miasta nadała tytuł Jurijowi Mironowiczowi Kosenko, który dowodził atakiem piechoty na Toruń tak, „by nie spowodować zniszczeń”. Dwa miesiące później rajcy uhonorowali marszałka Żymierskiego. - Gromkimi brawami, przez aklamację - podkreśla Waldemar Przybyszewski.

Przez następne dwadzieścia lat honorowego obywatelstwa nie nadawano. Dopiero w roku 1965 utytułowano Bolesława Łazarczyka. Niestety, najprawdopodobniej omyłkowo. Żołnierza, który szedł na czele wyzwalającej Toruń VIII Dywizji Piechoty, uhonorować Odznaczeniem im. Janka Krasickiego chciało ZMP. Odnalazło go na Śląsku, napisało stosowny wniosek. Ten trafił jednak nie tam gdzie trzeba i zamiast odznaczenia, kapitan rezerwy otrzymał honory miasta.

Ostatnim peerelowskim obywatelem został w 1978 roku Jan Nielubowicz, profesor medycyny. Jego związki z grodem Kopernika były sporadyczne. Od 1945 do 1986 roku pracował w warszawskich szpitalach. Był rektorem Akademii Medycznej w Warszawie. W Toruniu profesor Nielubowicz odsłaniał popiersie innego lekarza - Ludwika Rydygiera. Miało to miejsce podczas zjazdu chirurgów w 1975 roku.

Paragraf 71

- Nadawać rzadko, unikać koniunkturalizmu i zawsze postępować nadzwyczaj dyplomatycznie - tak najkrócej brzmi rada historyków, jeśli chodzi o nadawanie honorowego obywatelstwa miasta.

Jeśli chodzi o odbieranie tytułu, rad nie ma. Bo czy w ogóle wypada? Statut Rady Miasta Torunia od 2000 roku przewiduje, co prawda, taką ewentualność.

„Rada może podjąć decyzję o pozbawieniu wyróżnienia honorowego na wniosek kapituły w razie stwierdzenia, że nadanie wyróżnienia honorowego nastąpiło w wyniku wprowadzenia w błąd albo wyróżniony dopuścił się czynu, wskutek którego stał się wyróżnienia niegodny” - głosi paragraf 71. W Toruniu dotychczas nigdy z niego nie skorzystano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska