Toruńska Straż Miejska wdrożyła System Wspomagania Dowodzenia za ponad pół miliona złotych

Nowe rozwiązanie umożliwia wizualizację adresu zgłoszenia na cyfrowej mapie miasta. Jednocześnie wskazuje lokalizację najbliższego patrolu, co skraca czas podjęcia interwencji. Ale to nie wszystko.
[break]
SWD, czyli System Wspomagania Dowodzenia to nowe narzędzie informatyczne na usługach toruńskich strażników. Centrum obsługi SWD mieści się w budynku straży pożarnej i Toruńskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego przy ulicy Legionów, gdzie odbyła się wczoraj prezentacja systemu.
Kosztował on 550 tys. zł i został dostarczony przez firmę Wasko. Był już testowany przez ostatnie 10 lat m.in. w Warszawie. W Toruniu działa od początku roku.
Oprogramowanie wielu zalet
- Możemy zapewnić, że to platforma bardzo nowoczesna, budowana na dekadzie doświadczeń - mówi Wojciech Płoszczonka, dyrektor pionu systemów dowodzenia firmy Wasko. - Rozpoczynaliśmy w Warszawie, w największej jednostce organizacyjnej straży miejskiej w Polsce. SWD to jednak produkt przeznaczony nie tylko dla strażników, bo na podobnych rozwiązaniach opierają się także systemy, z których korzystają wojewódzkie centra powiadamiania ratunkowego.
W pomieszczeniach toruńskiego SWD znajduje się kilkanaście stanowisk wyposażonych w zaawansowany sprzęt informatyczny oraz systemy łączności. Centrum korzysta także z sieci monitoringu miejskiego. Najważniejszą częścią SWD jest jednak oprogramowanie.
- Nowy system pozwoli nam szybciej i sprawniej reagować na zgłoszenia, które napływają do dyżurnego - mówi Jarosław Paralusz, rzecznik Straży Miejskiej w Toruniu. - Także mieszkańcy będą mogli uzyskać szczegółowe informacje o zgłoszeniach, włącznie z możliwością wglądu do pełnej dokumentacji, także fotograficznej.
Każde zgłoszenie będzie automatycznie odnotowywane i rejestrowane przez system. Dzięki temu każdy będzie mógł dowiedzieć się, czy strażnicy podjęli interwencję, w jaki sposób i z jakim skutkiem, a także, na jakim etapie jest ewentualnie wynikająca ze zdarzenia sprawa. Kluczowe znaczenie ma szybkość reakcji na zgłoszenia.
- Każde z nich jest natychmiast wizualizowane na cyfrowej mapie - mówi Jarosław Paralusz. - Dzięki łączności GPS automatycznie pokazuje ona, gdzie znajdują się najbliższe patrole. Pozwala to szybko przekierować patrol na miejsce zgłoszenia, a tym samym skrócić czas dojazdu i zwiększyć bezpieczeństwo osób, które w danym momencie potrzebują pomocy.
Do tej pory strażnicy nie mieli dostępu do podobnej mapy. Ustalenie patrolu, który mógłby się znaleźć możliwie najszybciej w danym miejscu, trwało dłużej. Municypalnym brakowało także modułu statystycznego, który pozwalałby na analizę, w których miejscach miasta jest najwięcej zdarzeń oraz jakiego rodzaju. Takie dane pozwalają odtąd na rozdysponowanie proporcjonalnych do potrzeb sił, niekoniecznie interwencyjnych, ale także prewencyjnych.
Dyskretne powiadomienie
Na tym nie koniec. System umożliwia również uzyskanie informacji o lokalizacji osoby powiadamiającej, co pozwala na identyfikację fałszywych zgłoszeń oraz dotarcie do osób, które z różnych przyczyn nie zdołały podać swojej lokalizacji - na przykład zasłabły w trakcie kontaktu z dyżurnym.
Dodatkową zaletą jest także moduł powiadamiania SMS. Pod numerem 608 668 986 osoby niesłyszące, niedosłyszące i głuche mogą za jego pośrednictwem swoje zgłoszenia zwyczajnie napisać.
- Przykładowo, kiedy nie chcemy afiszować się z rozmową telefoniczną, możemy nawiązać połączenie tekstowe, co zapewnia nam anonimowość - wyjaśnia Mirosław Bartulewicz, komendant Straży Miejskiej.