50 lat temu toruńska drużyna żużlowa pierwszy raz wystąpiła pod sztandarem Apatora. Kibice czarnego sportu postanowili to uczcić wystawą, która na pewno będzie w mieście wspominana bardzo długo.
<!** Image 3 align=none alt="Image 201182" sub="W 1980 - w tle widać logo olimpiady w Moskwie - zawodnicy podczas rundy honorowej podróżowali takimi „rydwanami” [Fot.: Andrzej Kamiński]">Panie i Panowie, przed Wami Marian Rose sfilmowany na torze stadionu żużlowego przy ulicy Broniewskiego w Toruniu. Nad Wami oryginalny napis, który zdobił stadionową bramę, a dokoła Was wielka kolekcja innych eksponatów, jakie przez pół wieku były bliskie sercu każdego miłośnika czarnego sportu. Tak w dużym skrócie można przedstawić wystawę, która zostanie otwarta 21 grudnia w Centrum Sztuki Współczesnej przy Wałach gen. Sikorskiego w Toruniu. Bohaterami wydarzenia, zapowiadanego przez nas już od kilku miesięcy, będą przede wszystkim kibice, pokazani w trzech momentach ostatniego półwiecza.<!** reklama>
- Pokażemy m.in. trzy filmy zarejestrowane w latach 60., 90. i obecnie - mówi Sebastian Rygielski z organizującego wystawę Stowarzyszenia „Krzyżacy”. - Poza tym nie zabraknie również zdjęć, proporczyków, szalików czy programów.
Jeden z filmów śmiało można nazwać sensacją, ponieważ główną jego gwiazdą jest Marian Rose. O ile nam wiadomo, jest to pierwszy film prezentujący legendarnego toruńskiego sportowca.
<!** Image 4 align=none alt="Image 201182" sub="Dzięki wystawie w CSW będzie można też zobaczyć, jak przez pół wieku zmieniły się toruńskie trybuny żużlowe [Fot.: Andrzej Kamiński]">- To musiało być jakoś pod koniec lat 60., sprawiłem sobie wtedy kamerę - wspomina Andrzej Kamiński, wieloletni fotoreporter „Nowości”, zresztą jeden z bohaterów tej wystawy, ponieważ poza nakręconym przez niego unikatowym filmem, w CSW będzie można zobaczyć również wiele zdjęć pana Andrzeja.
Wiele eksponatów dostarczyli sami miłośnicy żużla, o co zresztą na naszych łamach apelowaliśmy. Wszystko to zostanie zaprezentowane tak, aby zaintrygowało nawet osoby, którym żużel jest obojętny. Czuwa nad tym Stefan Kornacki, artysta pochodzący z Torunia, o którym z coraz większym uznaniem mówi się nawet na krańcach kontynentu. Znany m.in. z niezwykłych instalacji dających drugie życie słynnym toruńskim napisom, ozdobi CSW tym, który wisiał kiedyś nad bramą główną stadionu przy Broniewskiego.
- Napis ma bardzo ciekawą historię, którą na wystawie będzie można poznać - zapowiada Stefan Kornacki.
O tym, co się działo za tymi literami, będzie można posłuchać siedząc w... kuchni. Typowej kuchni z lat 90., w której na ogół słuchało się radiowych transmisji ze stadionu. Naturalnie również pojawi się ona w CSW, o pozostałych atrakcjach wystawy najlepiej będzie przekonać się osobiście, ekspozycja ma być czynna do 6 stycznia. Wystawa będzie bardzo bogata, bo też życie na trybunach, a one przede wszystkim interesowały organizatorów, bardzo się zmieniło.
- Żużlowa publiczność ogromnie się zmieniła, podobnie jak rola meczów żużlowych w społecznym życiu Torunia - mówi dr Dominik Antonowicz, socjolog z UMK. - Widać to doskonale na zdjęciach, które pokazują, że w latach 60. i 70. żużel był wielkim wydarzeniem, ludzie przychodzili elegancko ubrani, oczywiście głównie mężczyźni, w białych koszulach, często w krawatach.
Terminy i podziękowania
Wystawa będzie czynna w Centrum Sztuki Współczesnej przy Wałach gen. Sikorskiego w Toruniu od 21 grudnia do 6 stycznia.
Organizatorzy bardzo dziękują wszystkim, którzy pomogli przy jej organizacji. Tym, którzy podzielili się swoimi pamiątkami, oraz wsparli przygotowania finansowo. W tym ostatnim przypadku szczególnie wdzięczni są firmie Apator.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?