Trop prowadził do Chełmna

- Funkcjonariusze z CBŚ zdobyli informację, z której wynikało, że w jednej z miejscowości w powiecie chełmińskim, prowadzony jest nielegalny biznes tytoniowy - informuje Monika Chlebicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Do sprawy włączyli się funkcjonariusze Izby Celnej w Toruniu. Z informacji ustalonych przez CBŚ wynikało, że transport lewego tytoniu będzie przewożony ulicami Chełmna i to właśnie będzie najlepszy moment na zasadzkę - tłumaczy Monika Chlebicz.
Informacje okazały się prawdziwe, w zatrzymanym busie policjanci znaleźli i zabezpieczyli tytoń popakowany w worki i kartony. To zatrzymanie okazało się dopiero początkiem sprawy, bo funkcjonariusze wspólnie z celnikami weszli do garażu, w którym były cięte liście suszonego tytoniu.
Na miejscu zabezpieczyli 400 kilogramów tytoniowej krajanki oraz maszynę służącą do jej wyrobu. Później okazało się, że kierowca feralnego busa wynajmował jeszcze jeden garaż.
Tam policjanci znaleźli znacznie więcej, bo prawie tonę nielegalnego tytoniu bez akcyzy. Efekt całej akcji okazał się bardzo imponujący, policjanci Centralnego Biura Śledczego i celnicy odzyskali w sumie około półtorej tony nielegalnego tytoniu i zatrzymali dwóch mieszkańców powiatu chełmińskiego w wieku 41 i 28 lat. - Z szacunków funkcjonariuszy wynika, że uszczuplenie Skarbu Państwa z tytułu nieodprowadzonego podatku VAT i akcyzy sięgało prawie 850 tysięcy złotych - wyjaśnia Monika Chlebicz. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty naruszenia przepisów Kodeksu Karnego Skarbowego. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności i wysoka grzywna.
W stosunku do 41- i 28-latka zastosowano dozór policyjny oraz poręczenia majątkowe. Zatrzymani nie mogą także opuszczać terenu naszego kraju.
Dodatkowo policjanci CBŚ zabezpieczyli na poczet przyszłych kar samochód marki Volvo należące do 41-letniego mężczyzny.