1. Od piętnastu lat zajmuje się Pan plagiatami i przypadkami naukowej nierzetelności. Jak wygląda sytuacja na polskich uczelniach? Niestety, nie ma w Polsce w tej chwili uczelni, gdzie nie występują jakiekolwiek naruszenia dobrych praktyk akademickich i prawa autorskiego. Pół roku temu dowiedziałem się, że rektor znanej uczelni prywatnej w Warszawie 10 lat temu obronił doktorat, który jest plagiatem dwóch książek. Mógłbym podać jeszcze kilka takich zdumiewających przykładów.
2. Przedwczoraj były rektor UMK prof. Andrzej Radzimiński wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że w sposób niewłaściwy wykorzystał prace osób trzecich. Co Pan na to? Bardzo nad tym ubolewam, ponieważ prof. Andrzej Radzimiński pełniąc funkcję rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika jako jeden z nielicznych rektorów w Polsce bardzo rygorystycznie podchodził do spraw związanych z naruszaniem praw autorskich. Ta sytuacja mnie zaskoczyła, bo o ile się orientuję, książkę pt. „Kobieta w średniowiecznej Europie” napisał pełniąc funkcję rektora i mając wiele obowiązków administracyjnych. Trudno jest mi zrozumieć, jak to się stało, że fragmenty z prac innych autorów przepisano i mogło w niej zabraknąć odnośników do źródeł, nawet jeśli była to publikacja popularnonaukowa.
3. Czy to, że profesor się przyznał, działa na jego korzyść? Myślę, że tak. Takie sytuacje zdarzają się na polskich uczelniach niezwykle rzadko. Zwykle osoby oskarżone o plagiat idą w zaparte i sprawy ciągną się latami. Prof. Radzimiński postąpił inaczej i bardzo szybko zrozumiał, że popełnił błąd, że jednak naruszył prawa autorskie innych osób, przejmując różne fragmenty nie swoich tekstów. Po ludzku napisał: Przepraszam i jestem gotów ponieść konsekwencje tego, co zrobiłem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?