Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzecie miejsce Polski w Pucharze Świata kolarzy! Świetna jazda zawodników ALKS Stal Grudziądz

Karol Piernicki
Podium sprintu drużynowego w Los Angeles. Dwaj pierwsi z prawej to Mateusz Rudyk i Krzysztof Maksel z ALKS Stal Grudziądz
Podium sprintu drużynowego w Los Angeles. Dwaj pierwsi z prawej to Mateusz Rudyk i Krzysztof Maksel z ALKS Stal Grudziądz Nadesłana
Fantastyczne zwieńczenie całego udanego sezonu polskich kolarzy w Pucharze Świata. Drużyna sprinterów dwukrotnie na najniższym stopniu podium. Spory udział w sukcesie mieli zawodnicy ALKS Stal Grudziądz.

Polacy rywalizowali w Los Angeles w ostatnich zawodach z cyklu Pucharu Świata. O dobrym występie w eliminacjach sprintu drużynowego (trzecie miejsce) pisaliśmy już wczoraj.

Polacy wygrali z Japończykami

Przypomnijmy, że decydująca rywalizacja w tej konkurencji miała miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego. W pierwszej rundzie zmagań biało-czerwoni trafili na Japończyków, których bez problemów pokonali.

Nasi reprezentanci znów zaczęli trochę niemrawo, bo Maciej Bielecki ze Szczecina na pierwszej zmianie uzyskał trzeci od końca czas w całej stawce. Fenomenalnie spisał się jednak Mateusz Rudyk.

Grudziądzanie drudzy na swojej zmianie

Młody kolarz ALKS Stal Grudziądz kolejny raz zaimponował formą i wykręcił na drugiej zmianie rezultat 12,875 sek.

Czytaj także: MKS Grudziądz zdobył Gryfino! Cenne wyjazdowe zwycięstwo szczypiornistów w II lidze

To drugi wynik spośród całej ósemki jadącej na tej właśnie zmianie. Także drugi czas uzyskał kończący jazdę w polskiej drużynie Krzysztof Maksel, kolejny ze sportowców reprezentujących grudziądzki klub. Ten zawodnik może pochwalić się czasem 13,288 sek., który minimalnie był słabszy od jednego ze sprinterów z Nowej Zelandii.

Polska uzyskała łączny czas przejazdu 44.232 sek. Zawodników z Japonii wyprzedziliśmy o niespełna sekundę. Po swoim przejeździe biało-czerwoni wyszli na prowadzenie, pokonując między innymi jadących w pierwszej parze Francuzów.

W kolejnym wyścigu szybciej od Polaków pojechali Niemcy, natomiast na zakończenie pierwszej rundy najlepszy czas uzyskali torowcy z Nowej Zelandii, którzy wspólnie z Niemcami awansowali do wielkiego finału, natomiast Polakom i Francuzom pozostała walka o brązowe medale.

W decydujących o podziale czołowych lokat wyścigach wygrywali ci, którzy byli lepsi w pierwszej rundzie.

Rudyk i Maksel szybsi od rywali

Trio Bielecki, Rudyk, Maksel uzyskało czas 44,184 sek. i pewnie pokonało Trójkolorowych, którzy jechali w składzie: Sebastien Vigier, Charlie Conor, Francois Pervis.

Po pierwszej zmianie na minimalnym prowadzeniu byli rywale, ale zarówno Rudyk jak i Maksel byli szybsi od konkurentów na swoich zmianach i dali pewny triumf swojemu zespołowi. Po złoto sięgnęli Nowozelandczycy, którzy uporali się z Niemcami.

Polscy sprinterzy po raz trzeci w tym sezonie stanęli na podium zawodów drużynowych (na cztery imprezy), a drugi raz na jego najniższym stopniu.

Wcześniej w Londynie (premierowa odsłona Pucharu Świata) także zdobyli brąz, z kolei tydzień przed startem w Los Angeles wywalczyli srebro w kolumbijskiej Cali.

Podium w „generalce” biało-czerwonych

Na trzecim miejscu nasza drużyna uplasowała się także w klasyfikacji generalnej cyklu.

Wyżej rywalizację ukończyli jedynie Niemcy oraz reprezentanci Francji. Dodajmy, że do trzeciej lokaty generalnie przyczynił się jeszcze Mateusz Lipa, który brał udział we wcześniejszych zawodach.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni, szczególnie, że jeździło więcej zawodników - podkreśla Jerzy Szczublewski, wiceprezes ALKS Stal Grudziądz. - Nasza drużyna pokazała się z dobrej strony i tylko czekać, żeby potwierdzili to w mistrzostwach świata. Ci zawodnicy doszli do pewnego wysokiego poziomu. Teraz spokojnie muszą przygotować się do mistrzostw i spróbować powalczyć o medale.

Kolarz z Grudziądza wraca do zdrowia

A przecież Polacy walczyli w tej edycji Pucharu Świata bez Rafała Sarneckiego.

Ten olimpijczyk z Rio w dwóch pierwszych rundach odpoczywał, z kolei z udziału w dwóch ostatnich wykluczyła go kontuzja. W Los Angeles wychowanek ALKS Stal wystartował między innymi w keirinie, gdzie odpadł w repasażu.

Przypomnijmy, że triumfatorem całego Pucharu Świata w wyścigu na 1 kilometr został Krzysztof Maksel.

W kraju zawodnicy ALKS Stal zdali egzamin

Tymczasem w miniony weekend w Pruszkowie odbywały się też pierwsze w tym roku zawody z cyklu Pucharu Polski.

Znów kapitalnie spisali się grudziądzanie. Zwycięstwa odniosły między innymi drużyny mężczyzn i kobiet na 4 kilometry. Indywidualnie błysnął Mateusz Lipa, który wygrał sprint oraz keirin. W tej pierwszej konkurencji wygrała jego klubowa koleżanka Urszula Łoś.

W keirinie pań najlepsza była Aleksandra Tołomanow. I wreszcie w madisonie kobiet po złoto sięgnęły Karolina Pizoń wspólnie z Dominiką Ciarkowską. To tylko pierwsze miejsca. Tych w czołówkach poszczególnych konkurencji było znacznie więcej.

- Drużyny pojechały rewelacyjnie - cieszy się Jerzy Szczublewski. - Zresztą wszyscy nasi zawodnicy zasłużyli na pochwały. Każdy pokazał się z dobrej strony. Mamy przegląd wielu kategorii, bo startowali juniorzy, młodzieżowcy i elita. Wszyscy pozytywnie zdali ten egzamin w kraju. Czekamy na kolejne starty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska