Uczennice z Torunia robią furorę w Mam Talent! Opowiedziały nam o swoim występie

TORUŃ NA OBCASACH – zobacz nasz nowy cykl

Występ grupy w ostatnim odcinku "Mam Talent!" publiczność nagrodziła owacjami na stojąco, a jurorzy byli zgodni: toruńskie uczennice dostały trzy razy "tak” i mają spore szanse, by niebawem zawalczyć o główną nagrodę – 300 tysięcy złotych.

– Wysłaliśmy zgłoszenie z filmem, jak tańczymy i pozostało nam czekać. Trwało to dość długo, więc zaczęliśmy myśleć, że trudno, nie udało się. Ale jednak w końcu dostaliśmy zaproszenie na casting główny. Pojechaliśmy do Warszawy, a reszta już jest nagrana – mówi o kulisach występu w "Mam Talent!" Michał Kazik Kaźmierczak, trener i choreograf grupy.

Toruńskie uczennice na swój sukces pracują od dawna, ale jak mówią, na tym na pewno nie skończą. – Tańczę od 10 lat. Kiedy zaczęłam chodzić do szkoły, chciałam się zapisać na dodatkowe zajęcia. Były z rysunku czy malarstwa, ale okazało się, że umiejętności manualne to nie jest moja najsilniejsza strona – śmieje się Ania Dziemian z grupy „Szwadron”, uczennica I LO w Toruniu. – Później przez rok chodziłam na taniec ludowy, ale to też nie wypaliło. Był jeszcze balet, ale to też nie było to. W końcu trafiłam na hip hop i w tym zostałam. Droga wyboista, z kontuzjami, z przerwami, ale udało się – robię to, co naprawdę lubię.

Taniec to dla dziewczyn ze „Szwadronu” kawał życia i jego nieodzowna część. Nie wyobrażają sobie rzeczywistości bez niego. – Nasz styl to hip hop, ale bardziej delikatny, emocjonalny – tłumaczy Ania Domarecka z Torunia, która także tańczy w grupie „Szwadron”. – Tańczę już 11 lat. Dzięki tańcowi wyrzucam z siebie wszystkie emocje, także te złe. Gdy tańczę, mogę zapomnieć o całym świecie – dodaje.

– Taniec to na pewno dla mnie odskocznia od tych wszystkich obowiązków, które są na co dzień. Zwłaszcza teraz, kiedy zaczął się rok szkolny i jest sporo pracy. To taka forma odcięcia się od tych przyziemnych, szkolnych obowiązków – zaznacza z kolei Ania Dziemian.

Choć dziewczyny z toruńskiej grupy z występami na scenie są zaprzyjaźnione, to jednak występ przed publicznością "Mam Talent!" będą pamiętać już zawsze.

– Jeszcze nie dowierzam, że tam w ogóle byłyśmy, wszystkie razem. Ogólnie to niezapomniane przeżycie – uśmiecha się Ania Domarecka.

Tancerki zgodnie przyznają, że to, co usłyszały od jurorów, było dla nich czymś wyjątkowym: „Mowa ciała jest na niesamowitym poziomie, a choreografia bardzo udana” – chwalił tancerz Jan Kliment, jeden z jurorów. Aktorka Małgorzata Foremniak określiła popisy taneczne grupy z Torunia jako „malarstwo w ruchu”, a zdaniem wokalistki Agnieszki Chylińskiej był to występ piękny i szlachetny. Zdaniem członkiń grupy, duża w tym zasługa choreografii.

– Miałyśmy sporo miejsca na to, żeby coś dodać od siebie. Ta przestrzeń na to, żeby wyrazić siebie i widz mógł się z tym utożsamić moim zdaniem była tym, co dało nam trzy razy „na tak” – ocenia Ania Dziemian.

Teraz grupa przygotowuje się do kolejnych występów. – Skupiamy się na tym, co teraz i staramy się za daleko nie wybiegać w przyszłość i zastanawiać się, czy wygramy – mówi Ania Domarecka. – Chcemy ten czas wykorzystać jak najlepiej, dać z siebie maksa i jak dobrze się zaprezentować – zapowiada tancerka.

Na razie grupa nie wie, czy wystąpi w finałowych odcinkach, emitowanych na żywo. Najlepsza czterdziestka uczestników show dopiero zostanie wyłoniona przez jurorów. Wtedy okaże się, czy toruński „Szwadron” będzie walczył o główną nagrodę – 300 tysięcy złotych.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu