<!** Image 3 align=none alt="Image 221272" >
Zamiast skruchy jest atak - taką strategię wybrali działacze Unibaksu przed Komisją Orzekającą Ekstraligi Żużlowej, która może nałożyć na nich kary za odmowę startu w meczu w Zielonej Górze.
Przypomnijmy. Tydzień temu, po tym, gdy podczas turnieju Grand Prix w Szwecji kontuzji doznał Tomasz Gollob, toruńscy działacze odmówili startu drużyny w finale ekstraligi. Stwierdzili, że bez Golloba i kontuzjowanego wcześniej Chrisa Holdera nie mają szans na sukces. Wybuchł skandal.
W sobotę w Bydgoszczy zebrała się Komisja Orzekająca Ligi. Miała rozpatrzyć dwa wnioski dyscyplinarne - wobec Unibaksu i menedżera Sławomira Kryjoma - w związku z „podejrzeniem podejmowania niegodnych działań polegających na uniemożliwieniu udziału zawodników w zawodach”.<!** reklama>
Komisja może ukarać Unibax degradacją do niższej ligi, odebraniem wicemistrzostwa Polski, minusowymi punktami przed rozpoczęciem sezonu 2014 r. czy karami finansowymi. Sławomirowi Kryjomowi grozi zakaz działalności w sporcie żużlowym.
Tymczasem działacze Unibaksu na kary wcale nie czekają. W sobotę przystąpili do ataku, żądając orzeczenia za mecz w Zielonej Górze... obustronnego walkowera. Ich argumentem jest fakt, że zgłoszenie zielonogórzan do meczu zawiera błąd formalny - brakuje w nim podpisów zawodników Falubazu! Dowiedzieliśmy się też, że zostało złożone drugie pismo podważające kompetencje Komisji Orzekającej do nakładania kar na Unibax. Toruński klub poszedł więc na wojnę.
- Komisja Orzekająca musi rozpatrzyć każdy wniosek, nawet najbardziej nieprawdopodobny - mówi Wojciech Stępniewski, prezes Ekstraligi Żużlowej.
A to oznacza, że musi ustosunkować się do wniosku Unibaksu.
Regulamin jest niejasny. Jeden punkt mówi o tym, że kierownik musi przed zawodami dostarczyć sędziemu zgłoszenie według określonego wzoru (czyli - z podpisami), inny zaś - że jeśli klub oświadczy na piśmie, iż nie przystąpi do zawodów, orzekany jest walkower.
- Nie chcemy w ten sposób zdobyć złota, chodzi nam jedynie o to, by wskazać, że działamy na podstawie wykluczających się wzajemnie punktów w regulaminie - mówi prezes Unibaksu Mateusz Kurzawski. - To część naszej linii obrony.
Drugie posiedzenie komisji - w najbliższy piątek. Na pewno tego dnia jednak decyzje jeszcze nie zapadną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?