Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy: „Chłopiec w poprzedniej placówce stwarzał ogromne problemy”

Małgorzata Oberlan
Urzędnicy: „Chłopiec w poprzedniej placówce stwarzał ogromne problemy”
Urzędnicy: „Chłopiec w poprzedniej placówce stwarzał ogromne problemy” screen TVN
Sprawę podejrzenia pobicia 15-letniego Emanuela w DPS-ie w Chełmnie bada nie tylko prokuratura. Kontrolę na miejscu przeprowadzili też urzędnicy wojewody. I dalej gromadzą informacje.

- Chcemy tę sprawę zbadać dogłębnie. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, jaka była sytuacja chłopca w poprzedniej placówce. Okazuje się, że w Domu Pomocy Społecznej w Grabiu (też prowadzą go zakonnice, tyle że elżbietanki - przyp. red.) chłopiec stwarzał ogromne problemy przez swoją nadpobudliwość - mówi Dorota Hass, dyr. Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego.

Zobacz także: Znaleziono ciało zaginionego Kamila. Jego zwłoki wyłowiono z Wisły na wysokości Toporzyska

Oczywiście, pobudliwość wychowanka nie usprawiedliwia bicia go przez pracownika placówki. Czy tak się jednak stało w Chełmnie, w DPS-ie prowadzonym przez zakonnice? Urzędnicy wojewody w przyszłym tygodniu chcą mieć gotowy protokół ze swojej kontroli. Raczej nie będą w nim jednak ferować wyroków. Mówią o „poczekaniu na finał śledztwa prokuratury, która ma większe uprawnienia” oraz o złożoności sprawy.

- Musimy zachować ostrożność. W innym DPS-ie mieliśmy też podejrzenie stosowania przemocy wobec wychowanka. Zarzuty nie potwierdziły się, prokuratura umorzyła sprawę. W jednej z gmin Kujawsko-Pomorskiego o bicie dziecka oskarżano asystenta rodziny. Tu również zarzuty się nie potwierdziły, ale pracownica wszystko przypłaciła zdrowiem - skończyła w szpitalu - mówi dyrektor Dorota Hass.

Zobacz także: Alkohol na kartki, melina za rogiem. Jak Toruń po wódkę nocą pukał

Dochodzenie Prokuratury Rejonowej w Chełmnie potrwa na pewno dłużej niż urzędnicze śledztwo. Na razie oczekiwane jest przesłuchanie 15-letniego Emanuela w tzw. niebieskim pokoju. Na wniosek prokuratury zgodził się już na to sąd. Chłopiec będzie słuchany w obecności sędziego i psychologa. W pomieszczeniu obok będzie siedział prokurator, ze słuchawkami. Będzie miał możliwość zadawania pytań chłopcu, za pośrednictwem sędziego. - Dopiero opinia biegłego psychologa, a następnie biegłego medycyny sądowej (na okoliczność tego, jak powstały obrażenia u chłopca) rzucą więcej światła na sprawę. Będą dla nas bardzo ważne - mówi prokurator Grażyna Wiącek z Chełmna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska