Uwaga! Przebierańcy w akcji

- Niech będzie pochwalony! My z opłatkiem od księdza proboszcza - już na początku listopada taki tekst usłyszeli mieszkańcy wielu osiedli.

<!** Image 3 align=none alt="Image 199967" sub="Tradycyjnie przed Bożym Narodzeniem spodziewać się można uaktywnienia wszelkiej maści firm i funduszy pożyczkowych [Fot.: Adam Zakrzewski]">Niektórzy uwierzyli, rzekomo poświęcony opłatek wzięli i wręczyli mężczyznom „co łaska” (zwyczajowo przyjęty datek to 5-20 zł). W przekonaniu, że tym samym wspomogli swoją parafię. A tymczasem mieli do czynienia z cwaniakami, podszywającymi się pod parafię.<!** reklama>

Proboszczowie ostrzegają

- Nasza parafia nikogo nie upoważniła i nie wysyłała, aby w jej imieniu roznosić opłatki i zbierać jakiekolwiek fundusze. W naszym kościele opłatki wigilijne poświęcimy w niedzielę 18 listopada podczas mszy świętej o godzinie 8.30. W tym roku poświęcony opłatek będzie można odbierać w zakrystii oraz biurze parafialnym. Ofiary przeznaczone są na inwestycje parafialne - usłyszeli minionej niedzieli wierni w kościele pw. Matki Boskiej Zwycięskiej na ulicy Podgórnej.

<!** Image 4 align=right alt="Image 199967" sub="Opłatki lepiej samemu odbierać w biurach parafialnych [Fot.: Adam Zakrzewski]">Zresztą, nie tylko oni. Proboszczowie w innych dzielnicach Torunia skierowali do parafian podobne odezwy, najczęściej w ramach ogłoszeń duszpasterskich. Parafia pw. św. Józefa ogłosiła, że proboszcz nie delegował i nie będzie nikogo delegował do roznoszenia opłatków. Kto taki poświęcony chce, może zgłosić się do zakrystii. Podobnie jest na Wrzosach, w parafii św. Antoniego. Swoich parafian przed przebierańcami ostrzegł też z ambony ks. Stanisław Majewski, proboszcz parafii pw. Miłosierdzia Bożego na Koniuchach.

Opłatek w sklepie kupić można już za 2 zł. Kto chce mieć poświęcony i chce wesprzeć swoją parafię, powinien zatem zachować minimum ostrożności. Jeśli proboszczowie wysyłają swoich przedstawicieli, to uzbrojonych w stosowne zaświadczenie z parafialną pieczęcią. Choć z drugiej strony, takie też można podrobić...

Taki czarny był jak prawdziwy

Kolejny przedświąteczny numer to „numer na kominiarza”. Torunianie nabierają się na niego od lat. - Od lat bowiem nie roznosimy wśród mieszkańców kalendarzy - podkreśla pracownica z biura miejskiego oddziału Korporacji Kominiarzy przy ulicy Konopackich 23 (tzw. spółdzielnia kominiarzy).

- Taaak? To kto u mnie był? Taki czarny był, umorusany na twarzy jak prawdziwy kominiarz - mówi pani Hanna, emerytka z ulicy Warszawskiej. Seniorka, co prawda, odmówiła nabycia kalendarza, ale była święcie przekonana, że ma do czynienia z najprawdziwszym czyścicielem kominów.

- Podszywają się pod nas różne osoby. Jeśli komuś taki kalendarz się podoba, to niech go weźmie i zapłaci, ale ze świadomością, że na pewno nie jest to kalendarz Korporacji Kominiarzy - dodaje pracownica korporacji.

Festiwal dopiero się zacznie

Tradycyjnie miesiąc przed Bożym Narodzeniem spodziewać się można uaktywnienia wszelkiej maści firm i funduszy pożyczkowych. Będą oferować „chwilówki”, szybkie i rzekomo bezproblemowe pożyczki na święta. W „Nowościach” piszemy o tym do znudzenia i każdorazowo z miejskim rzecznikiem konsumentów przypominamy, by decyzję o takiej pożyczce przemyśleć. Policzyć, ile będziemy musieli oddać. Przeczytać, najlepiej z kimś z rodziny, umowę. I upewnić się, że dana firma naprawdę działa: ma siedzibę, telefon itd.