W 2014 roku urodziło się w Lipnie 812 dzieci, a zmarło 396 osób

W ubiegłym roku Urząd Stanu Cywilnego w Lipnie odnotował 812 urodzeń, czyli po raz pierwszy od kilku lat nastąpił mały wzrost. W 2013 r. urodziło się bowiem 790 dzieci. Dla porównania w 2012 - 834, w 2011 - 852, w 2010 - 983, a w 2009 - 996.
Rekordowy pod względem urodzeń był lipiec. Wtedy pojawiło się na świecie 89 maluchów. Z kolei w listopadzie zaledwie 48. Warto dodać, że w lipnowskich szpitalach rodzą też panie spoza powiatu i te maluchy nigdy nie trafią do miejscowych szkół, które w chwili obecnej najdotkliwiej odczuwają skutki niżu demograficznego. Budujący jest fakt, że maleje liczba zgonów - zmarło 396 osób, a w 2013 - 430.

Lena i Kacper „na topie”

Od lat najpopularniejsze imiona dla dziewczynek to: Lena, Julia i Maja, a dla chłopców: Kacper, Jakub i Szymon. Najbardziej oryginalne to: Leonardo, Kordian, Marcjanna i Stella. Wybór imienia jest sprawą bardzo poważną, bo człowiek używa go przez całe życie. Udziwnienia i źle rozumiana oryginalność mogą tu przynieść więcej szkody niż pożytku. Rodzice w trybie administracyjnym mogą zmienić latorośli imię w ciągu pół roku od sporządzenia aktu urodzenia. W tym przypadku jest takie wyjście awaryjne, z którego można skorzystać.
- Imię nie może być ośmieszające - mówi Grażyna Śmiechowska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Lipnie. - Kiedy mamy wątpliwości, zwracamy się z zapytaniem do Rady Języka Polskiego. Zaleca ona, aby unikać nadawania formy zdrobniałej, chociaż jeśli rodzic koniecznie chce, to możemy w akcie wpisać Julka zamiast Julia. Tu staramy się zawsze wpłynąć
na zmianę decyzji, bo takie imię dla dorosłego człowieka może być kłopotliwe.
Na ślubnym kobiercu stanęło 148 par. Orzeczono łącznie 88 rozwodów i separacji. Blisko jedna czwarta dzieci pochodzi ze związków nieformalnych.
W ubiegłym roku było 251 uznań, kiedy ojcowie złożyli stosowne oświadczenie przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego w Lipnie.

A może na plaży?

Od marca br. będzie można zawrzeć związek małżeński poza siedzibą urzędu stanu cywilnego. Do tej pory też istniała taka możliwość. Powodem mogła być ciężka choroba lub niepełnosprawność. To odstępstwo nie wiązało się z dodatkowymi kosztami.
Teraz przyszli małżonkowie mogą zażyczyć sobie udzielenia ślubu w ogrodzie czy na plaży. Jednak muszą zapewnić dojazd kierownikowi urzędu stanu cywilnego oraz warunki godne i bezpieczne dla wszystkich uczestników ceremonii. Takie łamanie stereotypów sporo kosztuje, bo 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia w sferze budżetowej. W tej chwili jest to kwota 1050 zł. Dla porównania na miejscu zapłacimy jedynie 84 zł.

Pierwszy urodził się Wiktor

W powiecie lipnowskim pierwszy w tym roku urodził się Wiktor Szmurło. Chłopiec przyszedł na świat 2 stycznia o godz. 11.05 w lipnowskim szpitalu. Jego rodzicami są Alicja i Bartosz z Kikoła. Konieczne było cesarskie cięcie - chłopiec waży 4550 gramów i mierzy 58 cm wzrostu. W domu czeka na niego starszy braciszek Szymon, który niebawem skończy dwa lata. Termin porodu był wyznaczony dzień później, ale malec postanowił pojawić się wcześniej. Pani Alicja jest fotografem i prowadzi własną działalność, a jej mąż pracuje w branży budowlanej. - W planach mamy jeszcze córeczkę, a więc spróbujemy raz jeszcze
- żartuje Alicja Szmurło.