W Toruniu wyznaczono obszar zagrożony wścieklizną

Informację o zarażonym zwierzęciu podały wczoraj służby weterynaryjne. Badanie przeprowadzone w czwartek w Zakładzie Higieny Weterynaryjnej w Bydgoszczy potwierdziło, że znaleziony nietoperz miał wściekliznę.

- Należy podkreślić, że stwierdzenie obecności wirusa wścieklizny u zwierzęcia dzikiego, jakim jest nietoperz, nie jest sytuacją wyjątkową - informuje Dorota Stankiewicz, powiatowy lekarz weterynarii w Toruniu. - Zwierzę to, podobnie jak inne zwierzęta wolno żyjące, może być rezerwuarem tego wirusa. Wścieklizna jest chorobą o zasięgu globalnym, występuje na całym świecie. Jednak jako choroba śmiertelnie groźna dla ludzi, wymaga rozważnego zachowania ze strony człowieka, przebywającego na co dzień w środowisku, w którym obecne są również zwierzęta.

Do zarażenia wścieklizną dochodzi zwykle przez pogryzienie przez chore zwierzę, uszkodzoną skórę lub błony śluzowe. Wirus znajduje się w ślinie zwierzęcia.

Jeszcze wczoraj powiatowy lekarz weterynarii w Toruniu wydał rozporządzenie w sprawie określenia obszaru zagrożonego wystąpieniem wścieklizny. Obejmuje on tereny następujących osiedli: Na Skarpie, Bielawy-Grębocin, Nasze, Nad Strugą, Abisynia, Kaszczorek oraz kompleksów leśnych na Bielawach.

Na tym obszarze zakazano organizowania targów, wystaw, pokazów i konkursów z udziałem zwierząt. Wprowadzono także nakaz trzymania psów na uwięzi, najlepiej w kagańcu, kotów w zamknięciu oraz oznakowanie obszaru poprzez umieszczenie plakatów zawierających stosowne informacje o zagrożeniu.

Zapowiadane są wzmożone kontrole jak i egzekwowanie wymienionych wyżej obowiązków. Należy też pamiętać o konieczności szczepienia psów przeciw wściekliźnie. Służby weterynaryjne proszą także o informowanie Straży Miejskiej lub Inspekcji Weterynaryjnej o przypadkach znalezienia martwych zwierząt stałocieplnych (ssaki, ptaki). Rozporządzenie będzie obowiązywało aż do odwołania.

Trzeba jednak pamiętać, że wirus wścieklizny jest odporny zarówno na działanie czynników fizycznych, jak i chemicznych - w tym środków dezynfekcyjnych, oraz gnicie. Z tego powodu w rozkładających się zwłokach może pozostawać groźny nawet przez kilka tygodni. W wyższych, powierzchniowych warstwach ziemi jego zakaźne właściwości mogą występować aż 2-3 miesiące.