Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielki problem w Małej Nieszawce: mieszkańcy od tygodni zmagają się z brakiem wody

Wojciech Pierzchalski
Wojciech Pierzchalski
Od kilku tygodni mieszkańcy podtoruńskiej miejscowości codziennie zastanawiają się, czy na drugi dzień będą mogli wziąć kąpiel. Wszystko przez trwającą wymianę azbestowych rur, doprowadzających do ich domów wodę. Zdaniem mieszkańców, remont jest prowadzony chaotycznie i bez planu.
Od kilku tygodni mieszkańcy podtoruńskiej miejscowości codziennie zastanawiają się, czy na drugi dzień będą mogli wziąć kąpiel. Wszystko przez trwającą wymianę azbestowych rur, doprowadzających do ich domów wodę. Zdaniem mieszkańców, remont jest prowadzony chaotycznie i bez planu. Grzegorz Olkowski
Od kilku tygodni mieszkańcy podtoruńskiej miejscowości codziennie zastanawiają się, czy na drugi dzień będą mogli wziąć kąpiel. Wszystko przez trwającą wymianę azbestowych rur, doprowadzających do ich domów wodę. Zdaniem mieszkańców, remont jest prowadzony chaotycznie i bez planu.

Jak funkcjonuje oddział kardiologiczny w szpitalu na Bielanach?

od 16 lat

Mieszkańcy Małej Nieszawki mają dość. Od września na kilku ulicach trwa wymiana azbestowych rur, które doprowadzają do ich domów wodę. - Rozumiemy, że trzeba to zrobić, ale nie w taki sposób, że nie mamy jak przejechać samochodem i nie wiemy, kiedy zrobić pranie - komentują mieszkańcy, z którymi spotykamy się w podtoruńskiej miejscowości.

Mała Nieszawka. Awarie wodociągowe się powtarzają

Od kilku tygodni ich życie przypomina grę w ruletkę. Codziennie zastanawiają się, czy rano będzie im dane wziąć kąpiel. W ich okolicy regularnie jest wyłączana woda. Nie tylko planowo, ale także w wyniku awarii. Często muszą korzystać z wody z beczkowozu lub marketu. Ile wydali na pięciolitrowe baniaki - tego już nie liczą.

- Od czterech dni praktycznie nie mamy wody - mówi Bartosz Rusiński, mieszkaniec ul. Łagodnej. - Wszystko trwa od sierpnia, zdarza się, że wody nie ma nawet przez dobę - relacjonuje.

Tak samo jak inni mieszkańcy, ma żal do władz gminy Wielka Nieszawka, że inwestycji nie zaplanowano w mniej uciążliwy dla nich sposób. - Zamiast wymienić rury ulica po ulicy, rozkopane jest całe osiedle. Wszędzie jest bałagan, dziury, stary asfalt wala się po działkach - opowiada pan Bartosz.

- Od rozpoczęcia robót, nie licząc planowanych wyłączeń, było kilkadziesiąt awarii - szacuje Michał Dąbrowski, mieszkaniec ul. Słonecznej. - Gdy podpisywano umowę na prowadzenie inwestycji, osobiście pytałem wójta, co z harmonogramem prac. Chcieliśmy wiedzieć, kiedy nie będzie wody, żeby odpowiednio się przygotować. O harmonogram prosili też radni. Do dzisiaj go nie widzieliśmy, choć pewnie istnieje, bo musi być sporządzony. Dlaczego nikomu go nie pokazano - nie wiemy.

Mała Nieszawka. Mieszkańcy mają dość chaosu w okolicy

- Dzisiaj udało mi się ogolić - gorzko żartuje gminny radny Ireneusz Śmiechowski, gdy witamy się przy jednym z marketów w miejscowości. - Miesiąc przed rozpoczęciem prac poruszałem temat harmonogramu prac, żeby ludzie wiedzieli, co i kiedy ich czeka. Niestety, bez skutku.

- Nikt nie ma pretensji, że trzeba wymienić rury. Wszyscy rozumieją, że to konieczność. Problem tkwi w sposobie realizacji inwestycji - dodaje Śmiechowski. Katarzyna Streich, przewodnicząca gminnej komisji rewizyjnej: - Inwestycja jest prowadzona w nieodpowiednim czasie, po kilkukrotnych zmianach zakresu prac. Nie mamy całkowitej dokumentacji, nie zrobiono też inwentaryzacji sieci wodociągowej, choć były na to zabezpieczone środki w budżecie - wymienia radna.

Mieszkańcy bez wody, wójt gminy milczy

Mieszkańcy uważają, że przy wymianie wodociągu panuje ogromny chaos. - Dzwonimy do kolejnych referatów, żeby czegokolwiek się dowiedzieć, kiedy są awarie. Wszyscy po kolei przerzucają się odpowiedzialnością i odsyłają w inne miejsca. Panuje chaos i spychologia, nikt nic nie wie, a my jesteśmy bez wody - rozkłada ręce pan Bartosz.

Mieszkańcy, z którymi się spotykamy, szacują, że problemem może być dotkniętych kilkaset osób mieszkających w rejonie ulic Rzemieślniczej, Słonecznej i Leśnej w Małej Nieszawce.

- Jesteśmy już tym zmęczeni i zbulwersowani - przyznaje Maria Rudnicka, mieszkanka ul. Rzemieślniczej. - Teraz, gdy rozmawiamy, znowu nie ma wody. Nie wiemy, kiedy zrobić pranie i czy rano będziemy mogli się umyć. Poradzilibyśmy sobie z tym, gdyby to trwało kilka dni, a nie tygodni.

Zwróciliśmy się z prośbą o komentarz w tej sprawie do Krzysztofa Czarneckiego, wójta gminy Wielka Nieszawka, ale nie znalazł czasu na rozmowę. To nie pierwszy raz, gdy mieszkańcy wójtowi zarzucają prowadzenie inwestycji bez czytelnego harmonogramu - w 2022 roku, m.in. z tego powodu, odbyło się referendum ws. odwołania Czarneckiego ze stanowiska. Wcześniej rada gminy dwukrotnie nie udzieliła wójtowi wotum zaufania. Referendum nie było wiążące przez zbyt niską frekwencję i Czarnecki zachował stanowisko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska