Właściciel amstafa przeprasza za śmierć Odiego. Jaka jest jego wersja zdarzeń?
Paweł wygląda na kompletnie załamanego. Nie ukrywa też, że psi dramat zburzył mu całe dotychczasowe życie. Nie może pogodzić się z tym, co się stało, a sam moment ataku wciąż staje mu przed oczami. Doskonale rozumie, co czują właściciele nieżyjącego Odiego. Sam przez 13 długich lat wychowywał się z jamnikiem.
POLECAMY:Marlena Cichocka z MasterChefa w Meksyku. Jak jest restauracja jej marzeń?
- Żal mi 5-letniego synka tych państwa, który wciąż pyta o ukochanego psa. Rozumiem, jak bardzo cała rodzina ubolewa z powodu tej straty. Chcę ich z całego serca przeprosić i błagać o wybaczenie. Nie chciałem, żeby się tak stało. Doszło do bardzo niefortunnego zbiegu okoliczności – bije się w piersi Paweł.
POLECAMY:
Najniebezpieczniejsze miasta w Kujawsko-Pomorskiem. Tu popełnia się najwięcej przestępstw!
Kobiety poszukiwane przez policję z regionu. Oto przestępczynie z woj. kujawsko-pomorskiego [ZDJĘCIA]