<!** Image 3 align=none alt="Image 204194" sub="Po egzaminach zdający nie mieli najszczęśliwszych min [Fot. Adam Zakrzewski]">
Na 86 kandydatów, którzy wczoraj przystąpili do egzaminu teoretycznego na prawo jazdy, zdało 6 osób.Stres, wielka niewiadoma i... rozczarowanie - tak wyglądała wczoraj większość egzaminów teoretycznych, które odbyły się w toruńskim WORD-zie. W gronie szczęśliwców znalazło się zaledwie 6 kursantów.
<!** reklama>
Po pierwszym dniu obowiązywania nowych egzaminów teoretycznych na prawo jazdy kategorii B wyniki nie są zadowalające. Wczoraj w Toruniu egzamin zdało zaledwie 7 procent kandydatów! (Przed zmianami „zdawalność” wynosiła około 80 procent.)
Kandydaci na kierowców po raz pierwszy zmierzyli się z nową formą egzaminu. I podobnie jak ich koledzy z innych miast - z reguły oblewali. W całym WORD-zie na 124 kursantów, egzamin zdało zaledwie 12 (6 w Toruniu i 6 w Grudziądzu). Powód? Nietypowe pytania, nieznane dotąd symulacje i... stres.
- Nie jestem stomatologiem, żeby wiedzieć, czy po godzinie od przyjęcia znieczulenia mogę prowadzić samochód - mówi Radosław Kordalski, któremu do zaliczenia testu zabrakło trzech punktów. - Pytania nie były tak oczywiste, jak to można było usłyszeć, a materiałów z nowymi testami jest na razie jak na lekarstwo.
Przystępujący do egzaminu mieli problem z pytaniami dotyczącymi zasad holowania pojazdów, udzielania pierwszej pomocy, obsługi technicznej pojazdów czy tymi z serii: jaka powinna być odległość pojazdu od przystanku autobusowego.
Okazuje się, że nawet wieloletnia praktyka nie daje oczekiwanych rezultatów. Tak było w przypadku jednego z kierowców, który stracił prawo jazdy za punkty. On również nie zdał egzaminu.
- Nie udało się. Sądziłem, że skoro 20 lat jeżdżę samochodem, to coś tam wiem. Jak widać, za mało - mówi mężczyzna.
Mateusz Rumiński do egzaminu podszedł po raz pierwszy. Na spokojnie, bo przerobił całą starą bazę pytań.
- Rozwiązałem sporo testów. No, ale zobaczymy - słyszałem, że egzaminy oblewają nawet sami dyrektorzy WORD-ów, więc wstydu nie będzie.
Po 25 minutach pan Mateusz dołączył do grona pokonanych. Zabrakło mu czterech punktów. - Poległem na mechanice pojazdu. Muszę chyba zainwestować w lepsze materiały.
Tak zrobiła właśnie Monika Wilgórska. Do egzaminu przygotowywała się trzy tygodnie. - Kupiłam płytę z nowymi testami i ćwiczyłam, ale pierwsze dwa tygodnie to była tragedia.
Wytrwałość się opłaciła. Pani Monika zdała test teoretyczny jako jedna z 6 kursantów, którzy wczoraj podeszli do egzaminu.
- To moje drugie podejście, bo pierwszy raz oblałam jeszcze na starych zasadach. Cieszę się, bo to taki prezent na moje 37 urodziny - dodaje pani Monika.
Po pierwszym dniu „zdawalność” w Toruniu wyniosła zaledwie 7 procent. Trochę lepiej było w Grudziądzu (tu wynik pozytywny otrzymało 15,8 procent). W bydgoskim WORD-zie przez pierwsze dni do testu podeszło 60 osób. Zdało 6. Jak zapewnia dyrektor WORD, Marek Staszczyk, wkrótce będzie lepiej. - Na razie rewelacji nie ma, ale myślę, że już za miesiąc zdawalność egzaminu będzie na poziomie 60 procent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?