Na etapie toruńskim to już koniec wielomiesięcznego postępowania, jakie prowadził sędzia Rafał Sadowski, rzecznik dyscyplinarny przy Sądzie Okręgowym w Toruniu. Na jego biurku leży już wniosek o ukaranie Jerzego Ż. do Sądu Dyscyplinarnego w Gdańsku.
Co zawiera?
- Jak ustaliłem, sędzia Ż. pożyczył pieniądze od czterech osób. Od pierwszego z wierzycieli 30 tys. zł, a oddał 3. Od drugiego 18 tys. zł, a oddał 10. Od kolejnych - po 30 tys. zł. Z tym, że tylko ostatniemu coś oddał, konkretnie 5 tys. zł. W sumie sędzia pożyczył 108 tys. zł, a zwrócił 5 tys. - wylicza sędzia Rafał Sadowski.
- We wniosku ująłem także dwie dodatkowe próby pożyczenia po 30 tysięcy zł. Sędzia Ż. uskutecznił je, będąc już zupełnie niewypłacalnym. W jednym z przypadków pożyczkę próbował zaciągnąć u osoby, w której sprawie orzekał.
Przypomnijmy, że Jerzy Ż. był wieloletnim prezesem Sądu Rejonowego w Wąbrzeźnie, a w czasie rządów Marki Belki - wiceministrem sprawiedliwości. Do maja 2014 roku orzekał w Wąbrzeźnie w sprawach cywilnych.
1 maja 2014 r. nieoczekiwanie przeszedł w stan spoczynku. Z wnioskiem wystąpił wtedy, gdy w Toruniu zaczęto prowadzić w jego sprawie postępowanie dyscyplinarne. Obecnie jest sędzią emerytem, z solidnym uposażeniem.
Dlaczego Jerzy Ż. wpadł w spiralę długów i zatracił się kompletnie, szukając kolejnych pożyczek nawet u tych, których sprawy miał osądzać? W Wąbrzeźnie najczęściej mówi się o hazardzie. Sam Ż. temu zaprzecza.
Sąd Dyscyplinarny w Gdańsku będzie miał miesiąc na wyznaczenie rozprawy. Nieobecność na niej Jerzego Ż. (choruje) nie będzie blokowała postępowania. Sędziemu grożą: upomnienie, nagana, wydalenie z urzędu czyli pozbawienie obecnego statusu sędziego w stanie spoczynku i apanaży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?