[break]
Mimo to uczestnicy spotkania burzliwie oklaskiwali słowa Jarosława Kaczyńskiego. Prezes Prawa i Sprawiedliwości mobilizował sympatyków przed wyborami, zapowiadał zmiany, jakie przeprowadzi w Polsce PiS, jeżeli utworzy rząd i rekomendował kandydatów partii do Sejmu i Senatu z okręgu toruńsko-włocławskiego.
- Rząd powołany przez PiS będzie znakomicie współpracował z prezydentem, szanował opozycję i realizował plan dobrej zmiany, aby Polska zaczęła wykorzystywać swoje możliwości - stwierdził prezes. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego w polskich głowach zgromadzony jest ogromny kapitał wiedzy. W jego spożytkowaniu przeszkadzają biurokracja, rozmaite patologie i brak kapitału. Program PiS ma odpowiedzieć na te wyzwania.
- Jak uczynić Polskę bardziej sprawiedliwą? Rozwój gospodarczy jest możliwy, kiedy będą rosły płace i dochody. Potrzebne jest do tego dobre, sprawiedliwe państwo - przekonywał prezes PiS. Mówił również o konieczności zmian w służbie zdrowia, polityce prorodzinnej, oświacie, o gabinetach lekarskich w szkołach i bezpłatnych przedszkolach. - Na to pieniądze mogą się znaleźć bez konieczności podnoszenia podatków, byle nas nie okradano i nie oszukiwano - komentował zarzuty przeciwników politycznych o składaniu obietnic bez pokrycia.
Za pilne wyzwanie uznał także wyrównywanie poziomu życia na wsi i w miastach. - Kiedy my byliśmy u władzy, na rolnictwo przeznaczaliśmy 3 procent PKB, dzisiaj wieś jest zapomniana - powiedział Jarosław Kaczyński, krytykując przy tym politykę PSL.
Lider Prawa i Sprawiedliwości podkreślał, że podział dóbr musi być sprawiedliwy, bo dzisiaj beneficjentami są nie tyle najbardziej utalentowani, ale co najwyżej sprytni. Krytykował tak zwaną pedagogikę wstydu i ataki na polską tradycję płynące i z wewnątrz i z zewnątrz kraju. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego umacnianie polskiego państwa wymaga też nowej jakości moralnej jego przedstawicieli i obiecał, że PiS będzie tego przestrzegało.
Po tych słowach prezes nieoczekiwanie stwierdził, że widzi na sali osobę, której nie powinno tu być, nie została zaproszona i bezprawnie używa znaku PiS. Nie wymienił nazwiska, ale wszyscy zainteresowani zrozumieli, że chodzi o Łukasza Zbonikowskiego, który pojawił się na spotkaniu, choć nie został zaprezentowany jako kandydat na posła z listy PiS, a przedstawiciele partii w Toruniu wyraźnie i wielokrotnie się od niego odcinali.
Jarosław Kaczyński komplementował za to innych kandydatów PiS, między innymi Krzysztofa Czabańskiego, poseł Annę Sobecką, która jak lwica broni fundamentalnych wartości, i posła Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Aplauz torunian wywołały także słowa lidera Prawa i Sprawiedliwości o metropolii toruńskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?