Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory 2020. Rafał Trzaskowski, kandydat KO na prezydenta RP:- Nie będzie mnie Jarosław Kaczyński uczył jak ma wyglądać rodzina

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
Przemyslaw Swiderski
Andrzej Duda nigdy nie wyciągnął ręki do drugiej strony. Nie powiedział słowa o błędach PiS ani słowa o rzeczach, które Platforma zrobiła dobrze. Tylko przez cały czas atakuje - mówi w rozmowie "Dziennikiem Bałtyckim" Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP.

Czego nowego dowiedział się pan o Polsce podczas ostatnich podróży po kraju? Pytam o to człowieka tzw. "warszawki", jak pana określił, prezydent Andrzej Duda.
Szkoda, że pan prezydent przez cały czas używa języka, który dzieli. Jeżdżąc po Polsce, utwierdzam się w przekonaniu, że my, wszyscy, mamy takie same problemy. Zwłaszcza po epidemii. Ludzie w mniejszych miejscowościach i na wsiach rozmawiają ze mną dokładnie o tym samym: o służbie zdrowia, bezpieczeństwie, o szansach ich dzieci w edukacji i o lepszej dla nich przyszłości. Ale tych problemów nie widzi telewizja publiczna, która pyta o sprawy już dawno rozstrzygnięte.

A nie przekonał się pan o tym, że podział Polski jest tak głęboki i że emocje są tak wielkie, że trudno je będzie uspokoić po wyborach, bez względu na to, kto zostanie prezydentem?
To prawda, że emocje są olbrzymie. Ale cały czas podgrzewają je media publiczne, które próbują nas tylko dzielić i napuszczać na siebie. Bardzo nad tym ubolewam. Takich sytuacji, gdzie ludzie są naprawdę agresywnie nastawieni, jest wiele. Ale kiedy się z nimi rozmawia, to okazuje się, że można im wytłumaczyć, że to, co ich tak wzburza, jest jedną, wielką manipulacją. Niestety, rządzący i sam pan prezydent Duda zamiast wyciągnąć rękę do ludzi, którzy myślą inaczej, pogłębiają jeszcze ten podział.

Sztab prezydenta Dudy też zarzuca panu podgrzewanie tych emocji.
Ja się sprzeciwiam takiej retoryce. Nie usłyszy pani z moich ust niczego, co nas dzieli. To rządzący napuszczają ludzi na siebie. To rządzący mówią, że jedni są lepsi, a drudzy gorsi. Ze strony PIS ciągle słychać ten agresywny język dzielenia, przede wszystkim za sprawą prezesa partii.

Czyli na hasło prezydenta: "dosyć polityki napychania kieszeni warszawskiemu salonowi", nie odpowie pan?
Odpowiem tylko tyle, że to nieprawda. Dziś napychają sobie kieszenie partyjni koledzy Prezydenta Dudy. Jeżdżę po Polsce i widzę jak my, samorządowcy, musimy brać się za bary z problemami, niezależnie od tego skąd jesteśmy. Podczas spotkań z burmistrzami, wójtami i prezydentami rozmawiamy o tym, jak próbowano na nas zrzucać odpowiedzialność za otwieranie żłobków i przedszkoli, kompletnych wytycznych ze strony rządu. rozmawiamy o tym, jakie mamy ubytki w budżecie, jak zarządzać szpitalami, kiedy rządzący nie chcą nam pomóc na pierwszej linii walki z koronawirusem. To jest to, co boli Polskę. I jeśli pan prezydent - powiem to - albo z lenistwa intelektualnego albo z cynicznego planu dzielenia nas, nadużywa takiego języka, to ja nie zamierzam się do tego odnosić.

Mam wrażenie, że teraz próbuje pan zrobić polityczny szpagat, chcąc przyciągnąć do siebie wyborców od lewa do prawa.
To nie jest szpagat. Przed chwilą, w Skierniewicach rozmawiałem z młodymi ludźmi, którzy głosowali na Krzysztofa Bosaka. I jasno im powiedziałem, że my się w wielu sprawach nie zgadzamy. Kiedy zapytali mnie o kwestię całkowitego zniesienia podatku dochodowego, odpowiedziałem im, że to zły pomysł. Ale dodałem, że każdy nowy podatek, a podobno rząd je szykuje, zawetuję. Mówiłem im, że jestem za obniżeniem VAT, akcyzy. I to była szczera rozmowa, w której powiedziałem im, jakie rzeczy akceptuję, a jakie nie.

Gdańsk: Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i kandydat na ...

Z Szymonem Hołownią tez pan rozmawiał.
Tak i w tym przypadku jestem w stanie zaakceptować wszystkie jego postulaty. Bo nasze myślenie o państwie, o tym jak powinno wyglądać jest bardzo zbliżone. Nie zamierzam na wszystko przystawać, tylko dlatego, że trwa kampania. Ale zarówno z Szymonem Hołownią czy z przyjaciółmi z PSL rozmawiamy głównie o programie. I to mnie cieszy.

Szymona Hołownię różni jednak od pana podejście do modelu politycznego w Polsce. On był kandydatem ponadpartyjnym. Pan nim nie jest.
Współpracuję w warszawskim ratuszu z wieloma osobami spoza partii, ze społecznikami. W moim najbliższym otoczeniu jest naprawdę dużo mniej osób związanych z partią. I od tygodni deklaruję, że kiedy zostanę prezydentem, to otworzę kancelarię na wszystkich i na wszystkie poglądy, dla doradców, społeczników i ekspertów. A każdy, kto do tej kancelarii wejdzie jako pracownik, złoży swoją partyjną legitymację. Ale też nie zgadzam się na taki wniosek, że szansę w polityce powinni mieć tylko ci, którzy nigdy w niej nie byli. W tej chwili ważniejsze jest to, żeby kancelarię odpartyjnić. I jestem na to gotowy.

Chce pan być prezydentem wszystkich Polaków? Ale to niemożliwe.
Wykonuję w tym kierunku wiele gestów. Jestem w stanie powiedzieć, co mi się nie podobało w rządach Platformy Obywatelskiej i że niektóre diagnozy PiS były trafne. Przyznaję, że pod wpływem rozmów z obywatelami zmieniam zdanie. Zgadzam się, że prezydent Lech Kaczyński potrafił być niezależny, szanował praworządność i walczył o silną politykę wschodnią. Natomiast Andrzej Duda nigdy nie wyciągnął ręki do drugiej strony. Nie powiedział słowa o błędach PiS ani słowa o rzeczach, które Platforma zrobiła dobrze. Tylko przez cały czas atakuje. I to jest ta podstawowa różnica między nami, że ja wyciągam rękę do ludzi, którzy myślą inaczej, a pan prezydent jest stuprocentowo partyjnym prezydentem, który nie umie albo nie chce tego zrobić. Kiedy byli atakowani nauczyciele, rezydenci, kiedy Jarosław Kaczyński próbował szczuć i dzielić, to pan prezydent był "niemy". Nie powiedział słowa w obronie tych atakowanych. I to mam mu za złe, a także, jak myślę, większa część Polaków.

Sztab pana prezydenta mówi, że te gesty z pana strony to taki polityczny koniunkturalizm.
Koniunkturalistą jest ten, kto nigdy nie stanął w obronie atakowanych i słabszych. A ja zawsze brałem ich w obronę. i nie ma tu mowy o zmianie poglądów. A przez pięć lat nie usłyszałem z ust prezydenta Dudy ani jednego słowa, którym by pochwalił przeciwników albo powiedział: - nie, jednak PiS robi to źle i nie zgadzam się z prezesem Kaczyńskim w tej sprawie.

Języczkiem u wagi są debaty podczas kampanii. Jedna, którą organizowały: TVN, Onet i WP, nie odbyła się, bo prezydent odmówił w niej udziału. Pan pojedzie do Końskich na debatę TVP?

To nie będzie debata, tylko ustawka Jacka Kurskiego. Czy ja mam wziąć udział w wiecu Andrzeja Dudy? Byłem już w telewizji publicznej i brałem udział w tej debacie. Widziałem, jak tam wszystko jest ustawione. Słyszałem pytania, które nie mają nic wspólnego z tym, czym dziś tak naprawdę żyją Polacy. Pan prezydent wyraził wcześniej zdanie, że jest gotów na debatę, organizowaną przez trzy, największe stacje telewizyjne. I ja też jestem gotów do debaty, w której pytania będą zadawali niezależni dziennikarze, a nie tylko dziennikarze partyjnej telewizji. Ale uczestnictwo w ustawionym wiecu niczego nowego nie wniesie do dyskusji o Polsce.

Prezydent Duda powtarza na wiecach, że tradycyjna rodzina jest najważniejsza. I straszy np. seksualizacją dzieci w przedszkolach i szkołach.
Nie będzie mnie Jarosław Kaczyński uczył jak ma wyglądać rodzina. Mam dwoje dzieci, z którymi ślęczałem jeszcze niedawno po nocach nad książkami. A pan prezydent nie zająknął się wtedy słowem jak PiS zniszczył polską edukację, jak szczuł na polskich nauczycieli. Nikt z PiS nie będzie mnie też uczyć, jak ma wyglądać patriotyzm. Bo wiem, tak jak większość Polaków, jak ma wyglądać.

Czy pana żona, kandydatka na pierwszą damę, tuż przed końcem kampanii zaistnieje inaczej, niż tylko jako osoba towarzysząca?
Moja żona włączyła się w kampanię. Jeździ po Polsce i rozmawia z Polkami w całym kraju. Od nikogo nie mam tak dużego wsparcia jak od mojej żony

Śpi pan spokojnie przed drugą turą wyborów?
Zawsze śpię spokojnie. Co prawda teraz krótko, ale jestem człowiekiem walki i zawsze walczę do końca..

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska