Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrani i przegrani 2014 według redakcji "Nowości"

Redakcja
Prezydent Michał Zaleski w 2014 roku został wybrany na czwartą kadencję
Prezydent Michał Zaleski w 2014 roku został wybrany na czwartą kadencję Grzegorz Olkowski
Polityka, nauka, kultura, biznes, sport - kto w tych sferach w mijającym roku odniósł sukces, a kto poległ?

Zwycięzcy w wyborach
Michał Zaleski i Piotr Całbecki

Prezydenta Torunia i marszałka województwa oceniamy razem, ponieważ to bezdyskusyjni zwycięzcy listopadowych wyborów samorządowych. Michał Zaleski został wybrany na czwartą kadencję. Po raz trzeci - w pierwszej turze. Tym razem głosowało na niego 42.756 torunian. Dało mu to 70,2 proc. poparcia. To jeden z najlepszych wyników wśród prezydentów dużych polskich miast, z których wielu wybory przegrało lub wygrało dopiero w drugiej turze. Piotr Całbecki zdeklasował z kolei konkurencję w wyborach do sejmiku. W okręgu obejmującym Toruń oraz powiaty toruński i chełmiński zdobył poparcie 43.877 osób. To proporcjonalnie rekordowy wynik w skali całej Polski, o ponad 2000 głosów lepszy od rekordu sprzed czterech lat. Dał mu przepustkę do wyboru przez sejmik na stanowisko marszałka województwa kujawsko-pomorskiego, na trzecią już kadencję.(mn)

Tysiące na festiwalu
Krystian Kubjaczyk

Szef Toruńskiej Agendy Kulturalnej jest twórcą sukcesu tegorocznego Bella Skyway Festival. Przez pięć dni w festiwalu światła wzięło udział aż 300 tysięcy widzów. To dwa razy więcej niż w ubiegłym roku. Szef TAK-u otwarcie przyznawał, że wyciągnął wnioski ze specjalnego raportu firmy Openfield oceniającego imprezę. Wytknięto w nim jej słabą promocję poza regionem. Reakcja była natychmiastowa. W tym roku reklamy zachęcające do odwiedzenia Torunia w czasie Bella Skyway Festival pojawiły się też w sąsiednich województwach. Dzięki unijnemu wsparciu imprezę w specjalnym spocie promował słynny aktor, gwiazda m.in. „Matrixa” - Keanu Reeves. Sukces szef Toruńskiej Agendy Kulturalnej odniósł też w wymiarze finansowym. W budżecie imprezy - 900 tys. zł, jedynie 170 tys. zł pochodziło z kasy Torunia. Reszta z funduszy zewnętrznych.(tob)

Odwaga rektora
Prof. Andrzej Tretyn

Rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika powstrzymał galopujący deficyt w kasie uczelni. Przez trzy lata jego rządów dziurę w kasie udało się zmniejszyć trzykrotnie - do niecałych siedmiu milionów złotych. Od dawna było wiadomo, że UMK jest przerośnięty kadrowo i kształci za drogo. Pomysły reformatorskie poprzedników nie przynosiły jednak efektów. Kasę reperowano głównie, sprzedając nieruchomości Uniwesytetu Mikołaja Kopernika. Rektor Andrzej Tretyn przyjął odważną, ale też sprytną i jak widać skuteczną strategię reform. Deficyt zmniejsza rękoma dziekanów. Zamiast centralnie, ostrymi cięciami stabilizować kasę, przekonał ich, że sami mogą tego dokonać. Podzielił kasę UMK na wydziały i zarządził zaciskanie pasa. Oszczędności na mediach, wynagrodzeniach i kontrowersyjne decyzje o cięciu etatów przynoszą wymierne efekty finansowe.(acb)

Mistrz z Torunia
Michał Kwiatkowski

Urodzony w Chełmży, wychowany w Działyniu, przez lata związany z Toruniem między innymi poprzez klub TKK Pacific i do dziś tu mieszkający kolarz we wrześniu został mistrzem świata w wyścigu ze startu wspólnego. To jeden z największych sukcesów w historii toruńskiego sportu. Kolarz belgijskiej grupy Omega Pharma Quick Step w sezonie 2014 wygrał w Portugalii wyścig Volta ao Algarve. W słynnych ardeńskich klasykach był piąty w Amstel Gold Race oraz trzeci w La Fleche Wallonne i Liege-Bastogne-Liege. Po nieudanym Tour de France skoncentrował się na mistrzostwach świata w hiszpańskiej Ponferradzie. Wspaniale wspomagali go koledzy z reprezentacji. Michał Kwiatkowski zaatakował na podjeździe pod ostatnie wzniesienie. Na słynnym El Mirador był pierwszy, a na zjeździe do mety nikt nie był w stanie go dogonić.(mn)

Upadek potęgi
Marian Bartosiński

Był twórcą i ostatnim prezesem Marbudu - przez wiele lat budowlanej potęgi z Torunia. Pod koniec 2014 roku, decyzją sądu, firma została postawiona w stan upadłości likwidacyjnej. Stało się to na skutek wniosku wierzycieli, którym przedsiębiorstwo winne była poważne sumy pieniędzy. Sam Marbud przestał istnieć - zmienił nazwę i siedzibę. Tym samym zakończyła się pewna era. Era Marbudu - firmy, która wybudowała w naszym regionie ponad 5 tysięcy mieszkań, a także wiele obiektów użyteczności publicznej i handlowych. To choćby potężny kompleks ojca Rydzyka Polonia in Tertio Millenio przy Porcie Drzewnym i nowa fabryka Apatora w Ostaszewie. Wyzwaniem następcy, holdingu budowlanego MGB, stało się spłacenie długów i doprowadzenie do końca rozpoczętych inwestycji. Oficjalnie podawanym powodem kłopotów finansowych dawnego Marbudu jest postawa banków i generalnie brak
koniunktury.(mo)

Poseł w aferze
Zbigniew Girzyński

Poseł pochodzący z Torunia był jednym z bohaterów afery dotyczącej rozliczania przez parlamentarzystów wyjazdów zagranicznych. Był dwadzieścia razy w delegacji poza Polską, za co pobierał z kasy Sejmu ekwiwalent. Rozliczał te podróże jako wyjazdy samochodowe, a naprawdę latał samolotami.
Poseł bronił się, że to między innymi efekt niejasnych i nieprecyzyjnych przepisów. Gdy udowodniono mu błąd, oddał do kasy Sejmu 13.467 złotych pobranych w ramach ekwiwalentu. Przeprosił też za swoje postępowanie. Sprawę, a dokładniej kwestię ewentualnego poświadczenia nieprawdy przez posła, ma jednak zbadać prokuratura. Przez tę sytuację pod znakiem
zapytania stanęła polityczna przyszłość posła Girzyńskiego. Zaraz po wybuchu afery wystąpił z Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu poselskiego tej partii. Na razie nie wiadomo, co z jego startem w przyszło-
rocznych wyborach parlamentarnych.(mn)

Bez medalu
Tomasz Gollob

Były indywidualny mistrz świata na żużlu miał być jedną z gwiazd drużyny marzeń, skompletowanej przez Unibax na sezon 2014. Miało mu to zapewnić szybkie odrobienie ośmiu minusowych punktów kary na starcie, a później zdobycie mistrzostwa Polski. Ale z tego ostatniego nic nie wyszło - drużyna nie awansowała nawet do pierwszej czwórki Enea Ekstraligi. Najbardziej zawodził w sezonie ten, który był - podobno - najlepiej opłacany, czyli Tomasz Gollob właśnie. Uzyskał średnią zaledwie 1,741 pkt na bieg, co dało mu 27. miejsce w Polsce. Pod względem średniej biegowej w drużynie lepsi byli od niego Emil Sajfutdinow, Darcy Ward, Chris Holder, Adrian Miedziński, a nawet junior Paweł Przedpełski. Nic dziwnego, że nowy właściciel toruńskiego klubu od razu zaznaczył, że nie jest zainteresowany przedłużeniem kontraktu z Tomaszem Gollobem. W nowym sezonie będzie startował za miedzą, czyli w Grudziądzu.(pb)

Klęska lewicy
Marian Frąckiewicz

W 2014 roku stracił stanowisko przewodniczącego Rady Miasta Torunia. To efekt klęski jego partii, Sojuszu Lewicy Demokratycznej w wyborach do Rady Miasta. Sam Marian Frąckiewicz się do niej dostał - jako jedyny z listy SLD. W efekcie nie może nawet powstać klub tej partii w Radzie Miasta. To symbol jej upadku w Toruniu i jednocześnie odzwierciedlenie tego, co dzieje się z nią w całej Polsce. Piętnaście lat temu miała ponad dwudziestu radnych w pięćdziesięcioosobowej Radzie Miasta. W poprzedniej - trzech. Teraz nie pomogła też wizyta w Toruniu w czasie kampanii wyborczej szefa Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszka Millera. Obrazu całkowitej klęski dopełnia fakt, że po raz drugi w wyborach do sejmiku z Torunia i okolicy nie udało się wprowadzić tej partii ani jednego radnego. Także z tą porażką związany jest Marian Frąckiewicz, od ponad dwóch dekad będący przecież liderem lewicy w Toruniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska